Strona głównaKsiążkiAleksandra Tyl - Magiczne lato (2015)

Ostatnio opublikowane

Aleksandra Tyl – Magiczne lato (2015)

Magiczne lato na początku zauroczyło mnie okładką. Subtelna a przy tym zmysłowa od razu przyciąga oko. I chociaż nie powinno się książki oceniać po okładce w tym przypadku również zawartość jest godna uwagi. Aleksandra Tyl napisała książkę o kobietach, pouczającą, życiową a przy tym lekką i zabawną.

Na początku po raz kolejny muszę pochwalić Wydawnictwo Prozami za szatę graficzną Magicznego lata. Rzadko zdarzają się książki, które tak przykuwają moją uwagę już samą formą. Matowa, delikatna okładka, szyte strony, półtwarda oprawa. To wszystko sprawia, że książka zyskuje przy pierwszym kontakcie. Duży plus.

Przyznam, że nie znałam wcześniej Aleksandry Tyl. Magiczne lato to mój pierwszy kontakt z jej twórczością. Spodziewałam się babskiego czytadła a dostałam piękną powieść obyczajową. I choć autorka odnosi się w swojej książce do rzeczy na pozór banalnych to robi to w sposób na tyle ujmujący, że porywa czytelnika w swoją opowieść. Tworzy mu bezpieczny bufor, w którym może przeżywać emocje, rozmyślać nad wieloma problemami czy też zwyczajnie się wyciszyć.

Jakiś czas temu czytałam Uroczysko autorstwa Magdaleny Kordel. I było to moje pierwsze skojarzenie, gdy zaczęłam Magiczne lato. Bohaterki są podobne. W Uroczysku Maja zostawiona przez męża próbuje odnaleźć spokój ducha na wsi. Z kolei bohaterką Magicznego Lata jest Alicja, zostawiona przez swojego partnera, z którym nie miała ślubu, również wyjeżdża na wieś, głównie ze względu na córkę, która często choruje i pobyt na wsi ma jej pomóc w nabraniu odporności. Wieś wpływa kojąco na dusze obu pań. Tam znajdują wewnętrzny spokój, nabierają dystansu do swojego życia oraz się zakochują. Z pozoru utarty schemat, u Aleksandry Tyl nie jest banalny a zakończenie może nas zaskoczyć, trochę rozczarować, ale też pokazać, że nie wszystko jest oczywiste. Tak samo jak życie: przewrotne i zaskakujące.

Autorka ma dar opowiadania. Książkę, która ma niemal 500 stron pochłania się w zawrotnym tempie. Z zaciekawieniem śledzimy losy Alicji, przeżywając wraz z nią wszystkie sytuacje. Tyl w Magicznym lecie przemyca również sporo humoru. Zwłaszcza barwna postać Doroty – siostry Alicji wywołuje u nas uśmiech. Przypomina mi ona równie zwariowaną swoją imienniczkę z powieści Anny Ficner-Ogonowskiej. Obie kobiety mają podobny temperament, są wyraziste i przebojowe.

Postacie wykreowane przez autorkę wzbudzają sympatię czytelnika. Alicja nieco nieporadna, wycofana, szalona Dorota, ciepła i serdeczna ciocia Józefina czy nieco dziwny komendant Grzelak (namiętnie zaczytuje się w kryminałach, podejrzewa Alicję, że jest morderczynią i postanawia ją śledzić). Autorce przydarzyły się jedna wpadka dotycząca bohaterów. Otóż wpierw Kaja (również przyjechała na wieś i wynajmuje dom, druga podejrzana w śledztwie Grzelaka) zostaje przedstawiona przez Alicję jako Grochowska, a kilka stron dalej sama przedstawia się jako Poznańska. Małe niedopatrzenie.

Tyl pokazała hermetycznie zamkniętą wieś ze wszystkimi jej problemami. Nakreślone bogate tło obyczajowe pozwala poczuć jej swojskość. Autorka porusza też wiele istotnych tematów: samotność, brak zrozumienia, zazdrość czy poszukiwanie sensu życia. Pokazuje kobietę po przejściach, która na nowo układa sobie życie. Pokazuję zatroskaną matkę, nieco nadopiekuńczą. Wreszcie pokazuje, że czasami warto odpuścić, by w naszym życiu znalazło się miejsce dla nowych osób i wydarzeń. Magiczne lato to prosta historia o rzeczach ważnych, jednak stroniąca od banału.

W swoją autorka opowieść wplotła również magiczność w postaci zielarskich umiejętności Józefiny i jej eliksirów miłości. Jak sama podkreśla działają one dopiero wtedy, gdy w to uwierzymy, czyli zapewne na zasadzie leków homeopatycznych. Niemniej jednak osoby usilnie szukające uczucia są w stanie zrobić wiele i nawet rozsądna Alicja ulega magii eliksirów. Często zapominamy, że cierpliwość czasem popłaca i prawdziwe uczucie może nas zaskoczyć. O tym również jest ta opowieść. O miłości, nadziei, o tym, że problemy można pokonywać, że warto przebaczyć i wymazać dawne urazy, by móc spokojnie żyć. Ciepła, urokliwa, niosąca wiele pozytywnych emocji. Napisana pięknie i z pewnością trafiająca w wrażliwe kobiece serca, gdyż do nich jest kierowana. W letnie wieczory dajcie ponieść się i przeżyjcie magiczne lato.

I chociaż wydaje nam się, że cała opowieść zmierza do utartego schematu żyli długo i szczęśliwie to samo zakończenie nas zaskakuje.  Serio? To koniec? Autorka zostawiła sobie otwartą furtkę na kolejną część książki. Kto wie, może pokusi się o napisanie dalszych losów Alicji i Konrada. Póki co pozostał niedosyt.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane