Strona głównaWywiadyAstronomią interesowałem się od małego, wywiad z Markiem Marcinowskim

Ostatnio opublikowane

Astronomią interesowałem się od małego, wywiad z Markiem Marcinowskim

Osttanio opowiadałam Wam o Kosmoliskach, a dzisiaj mam dla Was rozmowę z autorem

Jakim dzieckiem był Marek Marcinowski?

Trochę niesfornym. Dziś byśmy chyba powiedzieli, że byłem takim typowym dzieckiem z “chowu na wolnym wybiegu”. Czasem robiłem rzeczy nietypowe jak na bieżące standardy. Na przykład prowadziłem samodzielnie po łące traktor z gnojówką nie mając jeszcze nawet karty rowerowej. 🙂

Czy będąc dzieckiem chętnie Pan czytał i sam sięgał po książki?

Książki nie zawsze mi się podobały, ale pochłaniałem za to komiksy z Kaczorem Donaldem.

Jest Pan autorem książek zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, które z nich pisało się łatwiej?

Każdy rodzaj literatury był bardzo trudny. Powieść „Wiele do stracenia” osadzona w świecie finansów miała między innymi skłaniać do refleksji czy kariera i niepohamowana pogoń za pieniędzmi są warte poświęcenia relacji rodzinnych. Z kolei Kosmoliski miały za cel przemycić dzieciom wiedzę astronomiczną w przystępnej formie.

Kiedy powstał pomysł na Kosmoliski?

Jakieś 7-8 miesięcy temu. Astronomią interesowałem się od małego, więc z przyjemnością chciałem przekazać wiedzę swoim pociechom. 🙂

A jako dorosły, świadomy czytelnik po jakie książki sięga Pan najchętniej?

Lubię książki Salgariego. Obecnie czytam „Tygrysy z Mompracem”.

Pracuje Pan obecnie nad kolejną książką dla dzieci?

Tak, a nawet nad dwoma. Pierwsza jest o zasadach przedsiębiorczości dla dzieci – nauka przez zabawę. Druga o kosmosie dla mniejszych dzieci, ale nie bajka edukacyjna, tylko rozwijająca kreatywne myślenie i wyobraźnię.

Skąd u Pana pomysł na pisanie książek, od zawsze chciał Pan pisać?

Wyszło to bardzo spontanicznie. Chciałem się sprawdzić w nowej dziedzinie, a przy okazji zająć czymś myśli.

A co poza pisaniem? Ma Pan jakieś inne zajęcie, któremu poświęca wolny czas?

Lubię w czasie wolnym podrywać żonę. 🙂

Z racji tego, że zbliża się Boże Narodzenie może Pan polecić książki idealne na prezent pod choinkę? Takie które Pana absolutnie zachwyciły?

Mnie na pewno zachwyciłyby kolejne powieści Salgariego przetłumaczone na język polski, ale mam świadomość, że książka idealna nie istnieje. Każdy ma swoje preferowane gatunki literackie. Dla osoby lubującej się w długich, bogatych opisach, powieści podobne do „Nad Niemnem” będą idealne. Natomiast jeśli ktoś nie lubi rozwlekłych opisów, stawiając na akcje, to będzie sięgał po powieści sensacyjne, które jak można przeczytać na Wikipedii charakteryzują się ograniczonymi do minimum opisami zarówno miejsc jak i postaci.

Tak jak z jedzeniem. Jeśli ktoś nienawidzi zupy ogórkowej, to bez względu na to jak kucharz będzie się starał, ocena będzie negatywna. 🙂

Tutaj przeczytacie recenzję 😉

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane