Strona głównaKsiążkiBarbara Rose Brooker - Singielka/seniorka (niepotrzebne skreślić)

Ostatnio opublikowane

Barbara Rose Brooker – Singielka/seniorka (niepotrzebne skreślić)

Jak często zakochane usprawiedliwiamy naszych partnerów? Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla uczucia? W jakim wieku wypada skończyć z seksem i zachowywać się przykładnie? Singielka/seniorka (niepotrzebne skreślić) to książka, która niejako daje nam odpowiedź na te pytania.

Chociaż jestem prawie o 40 lat młodsza od głównej bohaterki powieści to w wielu kwestiach jestem do niej podobna. Zapewne jak każda z nas. Dziennikarkę Anny Applebaum poznajemy, gdy jest już w pewnym wieku, dokładnie po 60-ce, aby utrzymać swoją rubrykę o życiu seniorów w San Francisco Time musi znaleźć ciekawy i intrygujący temat. Postanawia zarejestrować się na internetowym portalu randkowym, by tam spróbować szczęścia w miłości. Od tego zaczynają się wszystkie zawirowania w jej życiu. Poznaje tam uroczego, eleganckiego sprzedawcę diamentów,  w którym zakochuje się jak nastolatka.

Jestem sześćdziesięciopięcioletnią rozwiedzioną, niedosypiającą felietonistką bez grosza przy duszy. Ale pragnę sławy, bogactwa i prawdziwej miłości. I mam powyżej uszu ludzi, którzy mi powtarzają, że jestem na to za stara. Wiek nie ma nic do rzeczy, gdy chodzi o marzenia

Tak. W każdym wieku może trafić się nam uczucie gorące i żarliwe, jak pierwsza miłość. Co wtedy czujemy? Mimo wieku ciągle to samo – przysłowiowe motyle w brzuchu i miękkie kolana na widok naszego wybranka. To samo przeżywa nasza bohaterka. Jako stateczna kobieta szuka miłości i pragnie związku. Niestety nieco inne oczekiwania ma jej wybranek i tu zaczynają się pierwsze problemy. Dzięki tej znajomości Anny wpada na pomysł nowej rubryki dla seniorów i zyskuje uznanie swojej szefowej. Problem w tym, że bohaterem jej felietonów staje się tajemniczy Pan X, czyli nie kto inny a sprzedawca diamentów, w którym się zakochała jak nastolatka. Co z tego wyniknie?

Powieść Barbary Rose Brooker Singielka/seniorka (niepotrzebne skreślić) odnosi się do tematów istotnych, a mianowicie porusza problem osób starszych, które niejednokrotnie spychane są na margines życia towarzyskiego. A jak pokazuje główna bohatera wcale tak nie musi być. W każdym wieku człowiek ma prawo się zakochać, przezywać gorący seks czy śmiać się do upadłego. Wiek nie ma żadnego znaczenia. Ważne jest to, co sami o sobie myślimy i jak się postrzegamy. Ponadto główna bohaterka stanowi niejako odzwierciedleniem każdej z nas w chwili, kiedy ustrzeli nas strzała przysłowiowego amora. Anny usilnie tłumaczyła swojego wybranka brakiem czasu, wyjazdami służbowymi, nawałem pracy. Ile razy w swoim życiu my usprawiedliwiałyśmy facetów tym, że nie poświęcali nam uwagi? Jak często okazywało się, że zwyczajnie im na nas nie zależało a brak czasu stanowił tylko marną wymówkę? Zapewne wiele razy. Również Anny próbuje usilnie przekonać swoje przyjaciółki, że tak jest a przez to uspokaja i tłumaczy sobie zachowanie Marva. Z drugiej strony w jej życiu jest Ryan, czuły i troskliwy… przyjaciel. Ryan gotowy jest dla Anny zrobić wszystko, jednak ona nie dostrzega, a może nie chce dostrzec w nim mężczyzny i ich relację sprowadza wyłącznie do przyjaźni. Brzmi znajomo? Ilu fajnych, ciepłych facetów pojawiło się w naszym życiu a my bezpiecznie zrobiliśmy sobie z nich przyjaciół?

(…) bo wiesz, że jest nieosiągalny. Zawsze  chcesz tego czego nie możesz mieć, a nie chcesz tego co ci się pcha w ręce

Być może jest coś prawdy w piosence Big Cyca, że dziewczyny kochają niegrzecznych chłopaków…

Brakuje w książce nakreślenia szerszego tła. Poznajemy przyjaciółki Anny, jednak bardzo powierzchownie, nic o nich nie wiemy poza relacjami z facetami, co nieco przypomina gorszą wersję przyjaciółek z Seksu w wielkim mieście. Ich dialogi odbiera się bardzo sztucznie, nie czuć z nich emocji a miejscami ich rozmowy irytują. W dodatku przedstawieni przez nich mężczyźni potraktowani są stereotypowo – nieczuli egoiści, uganiający się za spódniczkami (zazwyczaj dużo młodszych kobiet)  i pragnący tylko seksu, możliwego dzięki viagrze. Razi w oczy słowo viagra, które pojawia się niemal na każdej stronie. Autorka przedstawiła kobiety jako te, które dla uczucia są w stanie wiele znosić, a mężczyzn jako tych, którzy myślą wyłącznie jedną częścią ciała. Niestety życie nie jest wyłącznie czarno albo białe. Szkoda, ponieważ rozszerzenie kilku wątków urozmaiciłoby akcję. A tak dostajemy wyłącznie perypetie miłosne Anny, co z biegiem czytania staje się nieco nużące.

Po przeczytaniu mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszy fakt, iż książka porusza dosyć istotna tematykę z drugiej razi kiepski warsztat i jednowątkowość. To taka opowieść o Bridget Jones 60+.  Zdecydowanie bardziej zachęcam do zapoznania się z życiorysem samej autorki, która budzi podziw. Sama lektura zapewne niezbyt długo pozostanie w pamięci, zwłaszcza osobom młodym, które obecnie uważają, że starość ich nie dotyczy. Nie dziwi postawa głównej bohaterki, która mimo swoich lat chce być szczęśliwa. Ostatnio na profilu Wyrwane z kontekstu znalazł się ciekawy wpis dotyczący bycia singlem. Przytoczę fragment:

Ktoś kiedyś powiedział, że bycie singlem daje możliwości. A ja uważam, że ogranicza. Będąc z kimś, masz prawo zdecydować, czy chcesz coś robić we dwoje, czy jednak wolisz sam. Jeśli nie ma nikogo obok, wybór nagle znika. To nie jest dar od losu, że możesz sam obejrzeć sobie film. Po prostu nie masz wyjścia (całość)

Również Piotr Adamczyk w swojej książce Pożądanie mieszka w szafie trafnie ujął temat samotności:

Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie…

Barbara-Rose-Brooker---Singielka-seniorka

 

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane