Zazdrośnice to najnowsza książką Érica-EmmanuelaSchmitta. Opowiada o czterech przyjaciółkach, które mimo tego, że się uwielbiają równocześnie ze sobą rywalizują. Autor po raz kolejny wykazał się umiejętnością celnego obserwowania i ujmowania w piękne słowa ważnych myśli.
Zazdrośnice
Uwielbiam twórczość Érica-Emmanuela Schmitta głownie za to, że nie jest jednoznaczna, wymaga od nas skupienia i myślenia. Opowieści, które przedstawia są ściśle związane z naszym życiem, jednak ich prozaiczność ubrana jest w piękne słowa. Autor niezwykle subtelnie i plastycznie opowiada o naszym życiu, pokazując jego dobre, jak również złe strony. Najnowsza propozycja – Zazdrośnice – to opowieść o młodzieńczej przyjaźni, gwałtowności, młodzieńczym buncie, zazdrości a nawet nienawiści.
Anouchka, Julia, Raphaëlle i Colombe to przyjaciółki, które znają się od dziecka i zwierzają się sobie ze wszystkiego. Przychodzi, jednak moment w ich dziecięcej przyjaźni, w którym zaczynają pojawiać się zgrzyty. Dziewczynki dorastają, pojawiają się pierwsze zauroczenia, pierwsze rozczarowania. Między nimi zaczyna się skryta rywalizacja, a przyjaźń podszyta zostaje zazdrością. W rozmowach między sobą pojawiają się negatywne wzmianki o nieobecnej, dziewczyny ukrywają ważne wydarzenia w swoim życiu, a nawet na siłę wymyślają historie, które nigdy się nie zdarzyły byleby tylko być lepszymi od pozostałych. Ciągła rywalizacja w końcu doprowadza do tragedii.
Éric-Emmanuel Schmitt ma dar pisania ujmująco o relacjach międzyludzkich. Cztery dziewczyny obiecały sobie wieczną przyjaźń. Jak same mówiły:
Moja najlepsza przyjaciółka to ja, tylko w lepszym wydaniu
Los wystawił ich przyjaźń na próbę, która okazała się wymagająca a w efekcie wręcz tragiczna. Zazdrośnice to niepozorna książka (zaledwie 140 stron), która zwraca uwagę na istotne problemy. Pokazuje jak cienka granica jest pomiędzy przyjaźnią, miłością, zazdrością a nienawiścią. Pozwala z innej perspektywy spojrzeń na przyjaźnie, które mamy w swoim życiu. Chociaż opowiada o młodzieńczej przyjaźni, co oczywiście wiąże się z burzą hormonów, buntem, chęcią dominacji to zawiera wiele uniwersalnych przesłań. A przecież każdy z nas wie, że to właśnie te przyjaźnie, które zawiązały się w dzieciństwie i przetrwały próbę czasu są najbardziej wartościowe. Autor nie stracił nic ze swojego bystrego oka, a swoje obserwacje potrafi ubrać w piękne słowa. Zazdrośnice to opowieść po brzegi wypchana cytatami, które trafiają głęboko w czytelnika. Poniżej trzy moje ulubione, ale zapewniam Was, że znajdziecie ich całe mnóstwo.
Najwspanialsza chwila w miłości nie pojawia się wtedy, gdy mówi się „kocham cię”, lecz kryje się w ciszy pośrodku pościeli, w dreszczach przebiegających po skórze, w żyle, która pulsuje wzdłuż ramienia, w rubinowych ustach, które się uśmiechają, w niezmiernej wstydliwości, która nagle spowija nasze nagie ciała.
Odebranie sobie życia to jeden i ten sam czyn, ale samobójstwo obejmuje tyle znaczeń, ile jest osób.
W śnie o miłości wszystko jest piękne oprócz przebudzenia
Całość historii dopełnia piękne wydanie a okładka jest niezwykle ujmująca. Zazdrośnice to opowieść o trudnym dojrzewaniu, o wyborach i konsekwencjach podejmowanych decyzji. Jak wiadomo życie to wybór, a wybór to rezygnacja. Nie sztuką jest podejmowanie decyzji, a życie z jej konsekwencjami. To również opowieść o miłości, przyjaźni, pierwszych rozczarowaniach życiem. Subtelna, delikatna, jednak odciskająca piętno w czytelniku i niosąca ze sobą wiele emocji.