Strona głównaKsiążkiBiografie, wspomnieniaGórski październik i nie tylko, czyli co czytałam w październiku

Ostatnio opublikowane

Górski październik i nie tylko, czyli co czytałam w październiku

Z reguły staram się pisać pojedyncze recenzje, jednak zdarzają się miesiące, gdzie czytam bardzo dużo i na wszystko nie mam zwyczajnie czasu. Dlatego dzisiaj opowiem Wam o kilku książkach, które warto przeczytać.

Zacznę od tego, że październik u mnie był miesiącem górskich książek, więc pierwsze trzy o jakich Wam opowiem dotyczą właśnie tego tematu. Pierwszą z nich jest książka autorstwa Katarzyny Skrzydłowkiej-Kalukin oraz Joanny Sokolińskiej. To książka zatytułowana Rodziny himalaistów, która jest zbiorem rozmów z członkami rodzin znanych ludzi gór. To potrzebna książka, która pokazuje górskie eskapady z innej perspektywy, tych który zostali w domach, i którzy każdego dnia czekali na pomyślne wiadomości. Co ciekawe większość rozmówców rozumie motywy i decyzje jakie podejmowali ich bliscy i nie mają do nich żalu. Ta książka pokazuje, że w zdobywaniu szczytów poza samymi uczestnikami wypraw cichymi bohaterami są rodziny zostające na miejscu. Polecam uwadze tę pozycję!

Kolejne książki o jakich chcę opowiedzieć to Misja Everest oraz Ucieczka na szczyt. To pozycje dla czytelników, którzy dopiero chcą zacząć swoją przygodę z literaturą górską. Pierwsza z nich opowiada o półsportowej wyprawie Martyny Wojciechowskiej na Everest, to bardziej streszczenie tej wyprawy, ale za to z pięknymi zdjęciami. Z kolei Ucieczka na szczyt to książka autorstwa Bernadetty McDonald to opowieść o złotej erze polskiego himalaizmu i zmaganiach czołowych ludzi gór jak: Rutkiewicz, Wielicki, Kurtyka, Kukuczka. Ja właściwie o każdej z tych postaci czytałam osobną pozycję, dlatego te informacje były niejako wtórne, niemniej zestawienie tych ludzi w jednej książce i pokazanie ich rywalizacji i zmagań i tak było wartościową lekturą.

Dzieciństwo Jezusa i Lata szkolne Jezusa

To dwie powieści, które opowiadają o losach Davida, małego chłopca wraz ze swoim opiekunem, który postanawia znaleźć jego matkę. Kiedy poznają Ines, Simon opiekun Davida postanawia, że to właśnie ta kobieta zostanie matką jego podopiecznego. I tak zarówno w Dzieciństwie Jezusa, jak i Latach szkolnych Jezusa autor próbuje redefiniować pojęcie rodziny i poukładać je na nowo. to piękna, wzruszająca i ujmująca opowieść. W kolejce czeka już na mnie trzecia część, Śmierć Jezusa. jeśli szukacie nieszablonowej serii, napisanej pięknym językiem, to warto sięgnąć po twórczość Coetzeego. Polecam!

Wiktor Paskow, Ballada o lutniku

Ballada o lutniku to jedna z tych książek, które przeczytałam w jeden wieczór. I chociaż to krótka historia to pozostaje w nas na długo. Biorąc pod uwagę opis wydawcy to książka opowiada o:

Heniga poznajemy przez pryzmat wspomnień dojrzewającego chłopca. Magiczna osobowość mistrza wypełnia cały świat Wiktora. W warsztacie starego lutnika powstają nie tylko skrzypce – to także schronienie przed mrocznym światem stalinizmu w Bułgarii. Droga Wiktora do dorosłości prowadzi przez niełatwe spotkania z przemijaniem i śmiercią, z niezrozumieniem i sąsiadami z kamienicy, którzy przywodzą na myśl bohaterów prozy Eleny Ferrante.

To bardzo kameralna historia, w której wizja stalinizmu przeplata się z melancholią i subtelnością tworzenia. To też historia nietypowej przyjaźni małego chłopca i dojrzałego twórcy. To jedna z tych książek przez które się płynie. Pięknie napisana, mimo że czasem opowiada o niepięknych czasach, uniwersalna historia, której warto poświęcić jeden lub dwa wieczory. To chyba moje pierwsze spotkanie z prozą bułgarską, dlatego Ballada o lutniku świetnie wpisuje się w wyzwanie W 80 książek dookoła świata.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane