Strona głównaKsiążkiJohn Boyne - Chłopiec na szczycie góry (2017)

Ostatnio opublikowane

John Boyne – Chłopiec na szczycie góry (2017)

John Boyne jest autorem Chłopca w pasiastej piżamie. Do tej pory oglądałam tylko film, niebawem zamierzam przeczytać książkę. Tymczasem jestem po lekturze kolejnej książki autora, a mianowicie Chłopca na szczycie góry. Książki, która początkowo sprawiła mi trudność. Dlaczego? O tym w recenzji.

Poznajcie Pirrota. To uroczy chłopiec, który zostaje sierotą i zmuszony jest opuścić rodzinny dom w Paryżu. Od małego nie miał łatwego życia. Ojciec, bo traumatycznych doświadczeniach wojny szukał ukojenia w alkoholu, matka próbowała go tłumaczyć. Po ich śmierci został sam. Miał psa i przyjaciela, który był Żydem. Porozumiewali się za pomocą specjalnych znaków. Po śmierci rodziców pierwsze trafił do sierocińca. Po jakimś czasie zgłosiła się po niego ciotka, która postanowiła zabrać go do Niemiec. Pierrrot myślał, że w końcu los się do niego uśmiechnął, jednak równocześnie był pełen obaw. Nie wiedział, jak bardzo zmieni się jego życie i jak bardzo on sam się zmieni. Mały chłopiec trafia do domu, w którym jego ciotka pracuje jako służąca. Nie jest to jednak zwykły dom. To rezydencja samego Adolfa Hitlera. Odtąd mały Pierrot staje się Piterem i powoli zmienia się pod wpływem Hitlera. Do czego będzie zdolny? Jakich wyborów dokona? O tym przekonacie się czytając Chłopca na szczycie góry.

Przyznam, że początkowo nie porwała mnie ta historia, wydawała mi się zbyt uproszczona. Dopiero po pewnym czasie zagłębiając się w losy małego Pierrota zrozumiałam, co chciał pokazać autor. Skupił się na pewnym mechanizmie, który był wykorzystywany przez Hitlera. Zobrazował powolny proces przysłowiowego „prania mózgu”. Pierrot był małym chłopcem, miał tylko siedem lat! Już wtedy pozostawał pod ogromnym wpływem Hitlera. Z Francuza stał się Niemcem. W wieku ośmiu lat myślał jak rodowity Niemiec, dopuszczał się nawet haniebnych czynów wobec pracowników, a nawet swojej ciotki. Małe dziecko ślepo zapatrzone w przywódcę. Nic więc dziwnego, że Hitler potrafił porwać tłumy, przekonany o swojej dobroci i szlachetności skutecznie wpływał na społeczeństwo.

Dopiero po czasie dociera do Pierrota w czym brał udział, czego się dopuścił. Boryka się z traumą, wyrzutami sumienia, zaczyna siebie nienawidzić, chce zniknąć, nie myśleć, nie czuć. Próbuje wmawiać sobie, że był dzieckiem, że nie rozumiał, jednak w głębi doskonale zdaje sobie sprawę, że tak nie było.

John Boyne pokazuje dramatyczne losy małego chłopca, który pod okiem Hitlera staje się mężczyzną. To obraz dosyć uniwersalny, swoiste odniesienie się do historii i brutalnych wydarzeń. To opowieść o cierpieniu, nienawiści, poczuciu zagubienia, ale też przyjaźni, która jest w stanie wiele znieść.

I w końcu on stwierdził, że ma historię do opowiedzenia; historię chłopca, który najpierw był przyzwoitym człowiekiem i miał serce przepełnione miłością, a potem został splugawiony przez władzę. Historię chłopca, który popełnił zbrodnie i musi teraz z nimi żyć do końca. (…) Historię człowieka, który szukał możliwości usprawiedliwienia swoich, czynów, ale na zawsze zapamiętał sobie słowa dziewczyny imieniem Herta, by nigdy nie udawał, że nie wiedział, co się dzieje, bo takie kłamstwo byłoby zbrodnią największą ze wszystkich.

 

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane