Strona głównaKsiążkiKevin Barry, Nocny prom do Tangeru (2020)

Ostatnio opublikowane

Kevin Barry, Nocny prom do Tangeru (2020)

Znacie taki cytat, że życie jest jak pudełko czekoladek, bo nigdy nie wiesz ma co trafisz? I podobnie mam z książkami Pauzy. Zawsze zasiadam do nich z ciekawością, ekscytacją i nigdy nie wiem, czym tym razem mnie zaskoczą.

Ostatnio czytałam Zgiń, kochanie, jeszcze wcześniej mogliście przeczytać mi.in.: o Brudzie, Legendzie o samobójstwie, czy Pierwszym bandziorze. Tak właściwie to Wydawnictwo przyzwyczaiło mnie do dziwnych, pokrętnych, niepokojących i szalenie ciekawych opowieści. Także nieco się zdziwiłam Nocnym promem do Tangeru, bo to całkiem prosta i spokojna opowieść, niemniej niepozbawiona ładunku emocjonalnego.

Nocny prom do Tangeru to opowieść dwóch podstarzałych gangsterów, którzy czekając w porcie na córkę jednego z nich, a mówiąc dokładniej, którzy próbują ustalić miejsce jej pobytu. W tym czekaniu robią sobie swoisty rachunek sumienia, który pokazuje jakie wiedli życie i ile szans zmarnowali. Bo w ich wspomnieniach są dziwne relacje, alkohol, narkotyki, złe decyzje i mnóstwo smutku. W tej prostej opowieści jest pewnego rodzaju smutek, żal, rozgoryczenie, ale też te dobre wspomnienia, które wspominają bohaterowie. Całość podana we fragmentarycznej narracji składa się na ciekawą i specyficzną opowieść. I z jednej strony coś mnie w tej historii uwierało, a z drugiej chłonęłam ją strona po stornie. To lubię w takich opowieściach. Bo chciałabym Wa powiedzieć, że to banalna opowieść o tym, co przepinęło, błdach, które zawsze mają swoje konsekwencje, o poczuciu pustki.

Nocny prom do Tangeru to opowieść podstarzałych ludzi, którzy próbują opowiedzieć o swoim życiu, rozgrzeszyć się i w tym wszystkim dodać sobie otuchy, że jednak nie zmarnowali swojego życia. To gorzka, jednak nie pozbawiona cierpkiego humoru historia o przemijaniu, utraconych szansach i błędach młodości, które rzutują na całe życie. Lubię opowieści, które w swojej prostocie potrafią być nieoczywiste i mnie czymś zaskoczyć.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane