Nowa książka Małgorzaty Rogali porusza ważny temat dotyczący kobiet. Tym razem odnosi się ona do przemocy seksualnej i obala mity dotyczące rzekomego przyzwolenia na gwałt.
Zawsze chętnie sięgam po książki Małgorzaty Rogali. Autorka znalazła swoje miejsce na rynku wydawniczym i tworzy kryminały zaangażowane społecznie, co dla mnie jest istotne. Za każdą kryminalną historią stoi ważny problem, z którym spotykamy się każdego dnia. Tym razem Agata wraz z Tomczykiem muszą znaleźć mordercę, który postanowił się zemścić za pewien wyrok jednego sędziego, ale to wszystko nie jest takie proste a sprawa ma drugie i trzecie dno. Połączenie kryminału z powieścią obyczajową był strzałem w dziesiątkę. Małgorzata Rogala zgrabnie lawiruje na granicy gatunków, a tym samym dostajemy lekką w formie książkę, jednak taką, w której autorka ma odwagę podejmować ważne tematy. Tym razem wzięła na warsztat problem przemocy seksualnej oraz cichego przyzwolenia na nią połączonego ze stereotypowym myśleniem.
Punk widzenia to przemyślany i dobrze napisany kryminał, który trzyma tempo do samego końca. To historia pokazująca, że prawda prędzej, czy później wyjdzie na jaw, a konsekwencje dokonanych wyborów mogą ciągnąć się za nami całymi latami. Związek Górskiej i Tomczyka, który jest wątkiem pobocznym w końcu się ustabilizował, jednak nie brakuje w nim małych i większych spięć także jeszcze pewnie długa droga przed nimi to znanych z powieści obyczajowych zakończeń w stylu żyli długo i szczęśliwie. I chociaż to już 6 część cyklu to nadal sięgam po niego z niemałym zainteresowaniem.
