Strona głównaKsiążkiRobert Seethaler - Całe życie (2017)

Ostatnio opublikowane

Robert Seethaler – Całe życie (2017)

Całe życie, tytuł sugerujący, że będziemy mieć do czynienia z monumentalną opowieścią. Tymczasem autor na 171 stronach opowiedział ważną i przejmującą historię.

Głównym bohaterem Całego życia jest Andreas Egger, którego poznajemy w chwili, kiedy chce uratować Rogatego Jaśka. Wydarzenie to staje się pretekstem to opowiedzenia historii jego życia, która naznaczona jest ogromnym bólem, rozczarowaniem, ale też ma swoje jasne strony. Egger trafił do bauera Kranzstockera, który bił go i ubliżał mu. W wyniku jednego pobicie uszkodził chłopakowi nogę przez co do końca życia pozostał kulawy. Wyrósł jednak na silnego mężczyznę, znalazł pracę, poznał kobietę, z którą chciałby spędzić resztę życia, a nawet przeżył wojnę. Wydawać by się mogło, że jest to opowieść, która powinna zawierać kilkaset stron. Otóż autorowi udało się w minimalistycznej formie zawrzeć maksimum przekazu. Całe życie to swego rodzaju przypowieść. To jedna z tych historii, które siedzą w czytelniku na długo po skończonej lekturze.

Nie da się ukryć, że motywem przewodnim Całego życia jest śmierć i przemijanie. Sporo miejsca autor poświęcił także samotności.

Czasami na górze było nieco samotnie, ale nie uważał samotności za wadę. Nie miał nikogo, lecz miał wszystko, czego potrzebował i to wystarczało. (…) przede wszystkim rozkoszował się ciszą

I chociaż z pozoru wydają się to smutne tematy, Steethaler tchnął w nie nutkę nadziei. Andreas Egger to bohater po części tragiczny, zmagający się z wieloma przeciwnościami losu, szukający własnego miejsca w świecie. I mimo wszystkich przeciwności życia Egger nie traci spokoju, nie popada w panikę. Bierze życie takie jakim jest, nie robi mu wyrzutów, nie szuka usprawiedliwienia. Lektura Całego życia, pomimo tego że nie należy do łatwych, koi i zmusza do refleksji. Na uwagę zasługuje sam język powieści, który miejscami jest wręcz poetycki. Dopracowany w każdym calu, ujmujący a w tym wszystkim oszczędny. Nie dziwię się, że powieść ta została nominowana do Międzynarodowej Nagrody Bookera i została przetłumaczona na 28 języków. Mała perełka wśród masy zalewających nas nowości. Nie przegapcie jej

– Jedno wielkie dziadostwo z tym umieraniem – powiedział. – Z czasem człowieka po prostu ubywa. U jednego idzie to szybko, u innego może potrwać. Od chwili narodzin tracisz po kolei jedno po drugim, najpierw palec, potem całe ramię, najpierw ząb, potem wszystkie zęby, najpierw wspomnienie, potem całą pamięć i tak dalej, i tak bez końca, póki w którymś momencie nic już nie zostaje. Wtedy zgarniają resztkę ciebie do dołu, zakopują i fertig.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane