Co czuje człowiek, gdy traci wzrok? Jak poradzić sobie, gdy wokół panuje tylko ciemność? Przed takim wyzwaniem staje Tobia, bohater książki Tylko twoimi oczami.
Historia rozpoczyna się po podróży Alice do Wenecji. Dziewczyna ma się opiekować dziećmi i załatwiać drobne sprawunki w domu bogatej rodziny. Alice wpada na pomysł, by nad ranem wymykać się i zwiedzać Wenecję, gdyż w ciągu dnia nie ma na to czasu. Tak poznaje tajemniczego mężczyznę. Jak się okazuje jest on jej sąsiadem. Tobia został postrzelony podczas włamania w wyniku czego stracił wzrok. Między nim a Alice zaiskrzyło, jednak on chce ofiarować jej wyłącznie przyjaźń. W dodatku przeciwny jakiejkolwiek relacji z Alice jest jego brat. Alice staje się „oczami” Tobii i razem odkrywają uroki Wenecji.
Tylko twoimi oczami to subtelna i lekka, aczkolwiek miejscami zaskakująca, opowieść o przyjaźni i miłości. O poszukiwaniu akceptacji i swojego miejsca na świecie. To połączenie powieści obyczajowej, romansu a nawet znajdziemy w niej wątki kryminalne. Całość osadzona w urokliwej i klimatycznej Wenecji, dzięki czemu czytelnik od razu ma ochotę spakować się i wyruszyć w podróż.
Tylko twoimi oczami może nie jest zbyt porywającą lekturą, a miejscami nieco banalną, jednak ma w sobie pewien urok i muszę przyznać, że czytało mi się tę pozycję niezwykle lekko. Polubiłam Alice i od samego początku jej kibicowałam. Dziewczyna pokazuje, że czasem warto zaryzykować, by spełniać swoje marzenia oraz to, że czasami warto posłuchać głosu serca. To lektura dla wrażliwych czytelników z romantyczną duszą. Nie zabraknie tutaj uczuć, drżącego serca i dreszczyku emocji. Dla mnie końcowe wydarzenia były lekko przerysowane i zbyt naciągane. Niezobowiązująca lektura na letnie popołudnie.
