Strona głównaKsiążkiAnna Dziewit-Meller, Juno (2024)

Ostatnio opublikowane

Anna Dziewit-Meller, Juno (2024)

Juno to była moja pierwsza książka autorstwa Anny Dziewit-Meller, którą przeczytałam. Teraz będą już po lekturze jedno wiem na pewno. Koniecznie muszę nadrobić wcześniejsze pozycje.

Jak wspomniałam na wstępie Juno to pierwsza książka Anny Dziewit-Meller, którą przeczytałam. Muszę koniecznie nadrobić wcześniejsze tytuły! Dzisiaj o Juno opowiem w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Literackim.

Aleksandra i Marianna są siostrami, jednak skrajnie się od siebie różnią. Tadeusz, ich ojciec został umieszczony w hospicjum i jego życie zmierza ku końcowi. Marianna nie czuje się na siłach, by go tam odwiedzać. Bardzo chce zostać mamą, jednak póki co jej się to nie udaje. Za to jest uznaną instagramerką. Teścia odwiedza zięć Roman, mąż Marianny, który czuje się jego dłużnikiem. Aleksandra odwiedza ojca mimochodem, odruchowo. Wychowuje trzech synów, ma problemy w małżeństwie, a jedynie czego chce to zostać uznaną pisarką. Jednak i z tym pisaniem u niej bywa różnie, zwłaszcza, że pisze o o pewnej astronomce z XVII wieku. I tak życie się toczy, a każdy z nich czeka na zmianę. Czy tylko jest na co czekać?

Juno to opowieść, która porusza czułe struny. Z jednej strony to zabawna, nieco ironiczna i prześmiewcza historia, jednak sięgając głębiej dotyka wielu poważnych i bliskich czytelnikowi kwestii. Upragnione macierzyństwo, które nie jest wcale na wyciągniecie ręki. A z drugiej strony bycie matką, na której ciążą społeczne oczekiwania. Przytłaczają, wzmagają wyrzuty sumienia i odbierają radość. Sława w zderzeniu z marzeniami o uznaniu i splendorze. Zaciągnięte długi nie tylko te w banku i ciągłe poczucie winy z powodu bycia niewystarczająco dobrym. Anna Dziewit-Meller celnie punktuje problemy współczesnego świata, zarówno te wydumane, jak i całkiem poważne. Prowadzi z czytelnikiem swoistą grę, w której z jednaj strony prowadzi nas przez fabułę, a z drugiej puszcza do nas oko. Świetnie napisana, wciągająca i dająca do myślenia. Polecam!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane