Jak wiecie ostatnio często sięgam po książki skierowane do młodszych czytelników. Można powiedzieć, że badam grunt przed proponowaniem lektur mojemu małemu czytelnikowi. Kolejny raz trafiłam na dwie mądre i urocze historie, które na pewno trafią na półkę małego czytelnika.
W momencie, gdy Wydawnictwo Agora dla dzieci wyszło z propozycją współpracy przy książce Świnia Malwina bardzo się ucieszyłam. Usiadłam do lektury i… przeczytałam w jeden wieczór. To świetna historia! Co więcej zaraz po lekturze poprosiłam Panią z wydawnictwa o pierwszą część, która opowiada o przygodach Dzika Dzikusa. Książki te można czytać niezależnie od siebie, ale polecam całość. Po pierwsze trochę się uzupełniają te opowieści, a po drugie to zwyczajnie świetne i mądre historie.
Wszystko dzieje się w Lesie Kabackim, w którym pojawia się pewien Troll, który usilnie próbuje skłócić jego mieszkańców zrzucając podejrzenia o chorobie na Dzika Dzikusa. W wyniku wielu zbiegów okoliczności udaje się odkryć prawdę, a Troll musi odpracować swoje przewinienia. Druga część opowiada o pojawieniu się kolejnego stworzenia w lesie, tym razem zagubionej świni. Dzielne zwierzęta postanawiają się wraz z nią udać na wyprawę, aby bezpiecznie dotarła do celu. Po drodze czeka ich wiele przygód i problemów, z którymi muszą się zmierzyć.
Zarówno książka Dzik Dzikus, jak i Świnia Malwina to urocze, pełne ciepła, humoru i mądrości opowieści o tym, co w życiu ważne. Te małe zwierzątka uczą empatii, szacunku i zrozumienia drugiej osoby w potrzebie. Cieszę się, że powstają takie opowieści, po które mogą sięgać młodsi czytelnicy. Opowieści, które ich uwrażliwią na krzywdę słabszych i pokażą, że warto stanąć po stronie tych, którzy sobie nie radzą. Warto też zwrócić na samo wydanie. Twarda okładka, grube strony i cudne ilustracje autorstwa Marty Kurczewskiej.