Łączenie kropek pamiętam jeszcze z czasów dzieciństwa. Współczesne łączenie kropek okazało się o wiele bardziej wymagające.
1000 kropek tyle dzieli nas, by móc zobaczyć końcowy efekt w postaci jednego ze znanych zabytków, budowli czy atrakcji turystycznej z różnych, popularnych miast świata. To naprawdę wciągająca, ale też czasochłonna zabawa. Każdy z obrazków wymaga sporo czasu. Przynajmniej dla mnie, osoby, która nosi okulary to był nie lada wyczyn. Dla ułatwienia numery od 1 do 100, 101 do 200 itd. oznaczone są różnymi kolorami co ułatwia ich łączenie. Efekty są naprawdę świetne. Jeśli szukacie zajęcia na deszczowe popołudnie lub chcecie miło spędzić czas myślę, że zabawa w łączenie kropek to ciekawa propozycja.
Seria Połącz kropki od Wydawnictwa Insignis jest naprawdę solidnie wydana. Sztywne, grube kartki sprawiają, że mimo nacisku obrazek nie przebija się na następne strony, to duży plus zwłaszcza przy tak drobnych elementach.