Wznowiona Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich przyzwyczaiła mnie do mocnych, ciężkich, gęstych opowieści. Jakież było moje zdziwienie, kiedy sięgnęłam po najnowszą książkę z tej serii, a mianowicie Człowieka, który kochał Syberię.
Nie ukrywam, że czterotomowa seria autorstwa Roya Jacobsena, która ukazała się w tej serii to jedna z moich ulubionych powieści wydanych do tej pory. To surowe opowieści, które czyta się jednym tchem, a które także na długo zapadają w pamięć. Jakiś czas temu pisałam Wam też o najnowszej książce Helgi Flatland, Ostatni raz, która także zrobiła na mnie duże wrażenie. Z chęcią usiadłam do kolejnej premiery z tej serii. To wspólna książka wspomnianego Jacobsena i jego żony Anneliese Pitz. Małżeństwo zdecydowało się napisać zbeletryzowaną biografię Fritz Dörriesa, tym samym zabierając nas w podróż po XIX-wiecznej Syberii.
![](https://i0.wp.com/images89.fotosik.pl/626/71628c8d902f435dgen.jpg?w=696&ssl=1)
W 1877 roku wspominany Fritz Dörries wyrusza na Syberię, by tam przez blisko 22 lata zajmować się poszukiwaniem nowych gatunków zwierząt, zwłaszcza motyli, a także badaniem i udokumentowaniem swoich znalezisk oraz odkrywaniem i poznawaniem nowych ludów mieszkających na Syberii. I tak pokonujemy z nim tę niełatwą podróż. Fritz Dörries musi zmagać się z ogromnym zimnem, z brakiem towarzystwa, z oddaleniem od rodziny, ale ma coś co kocha całym sercem i co widzi się gołym okiem. Bezkresną, niezbadaną i dziką naturę wokół siebie.
Roy Jacobsen oraz Annelise Pitz w celu otworzenia historii Fritza wykorzystali jego rękopis, który dostarczyła im jego prawnuczka. Opierali się też na dostępnych materiałach, wywiadach i wspomnieniach innych osób. Dzięki czemu stworzyli nie tylko biografię, ale też piękną opowieść o odkrywaniu tego, co nieznane, o pokonywaniu własnych słabości. Zaprosili nas w dzikie tereny, które nadal po części zostają tajemnicą. Przyroda w ich opowieści jest także ważnym bohaterem, o której opowiadają z czułością i zaangażowaniem. To zupełnie coś innego niż dotychczas mieliśmy okazję przeczytać w tej serii, ale równocześnie to kolejna bardzo dobra, intrygująca i wciągająca powieść.
![](https://i0.wp.com/images89.fotosik.pl/626/532d977bca70f1efgen.jpg?w=696&ssl=1)
Przeczytałam wiele tytułów z tej serii i jak do tej pory się nie zawiodłam. Człowiek, który kochał Syberię to opowieść pokazująca, że piękno tkwi w detalach, na które warto zwracać uwagę, że świat przyrody ma nam wiele do zaoferowania, jeśli potraktujemy go poważnie i z szacunkiem i, że na świecie nadal są rzeczy i miejsca nieznane i nieodkryte, po które być może warto wyruszyć.
Są ludzie, którzy nie wierzą w Boga. Są ludzie, którzy nigdy nie oglądali skrzydła motyla pod mikroskopem. Są ludzie, którzy nigdy nie widzieli larwy udającej martwą ani roju paziów królowej wypełniającego drżący letni krajobraz bezszelestną grą kolorów. A ja nie rozumiem, skąd tacy ludzie czerpią sens życia.
![](https://i0.wp.com/images90.fotosik.pl/626/053faaf9719a124bgen.jpg?w=696&ssl=1)