Strona głównaKsiążkiŁukasz Wasilewski - Oddawaj różdżkę, Phong! (2015)

Ostatnio opublikowane

Łukasz Wasilewski – Oddawaj różdżkę, Phong! (2015)

Oddawaj różdżkę, Phong!, czyli bezwstydny flirt romansu z komedią. Takie informacje czytamy na oficjalnej stronie autora. Faktycznie Łukasz Wasilewski sprawnie manewruje pomiędzy romansem a komedią dzięki czemu lektura nas wciąga od pierwszej strony.

Historia na pozór banalna. Zosia, Tatiana i Natalia. Trzy kobiety, z których każda boryka się z własnymi problemami. Zosia pisze książki, chodzi na spotkania z fanami, Tatiana pracuje jako call girl i nie planuje zmieniać pracy, gdyż ta jest dobrze płatna. Z kolei Natalia to geek, niepotrafiąca odnaleźć się w relacjach z facetami. Co je łączy? Otóż postać Piotrka, który pojawia się w życiu każdej z nich. Pojawia się z misją, by pomóc im poczuć się dowartościowanymi, wpłynąć na ich życie i zniknąć. Wszystko zmienia się w momencie, gdy chłopak poznaje Natalię i postanawia skończyć z pracą dla Fundacji, której celem jest uświadamianie kobiet na temat ich słabości.

Łukasz Wasilewski napisał zabawną powieść opowiadającą o relacjach damsko – męskich, które niejednokrotnie są trudne i poplątane. Świetnie wszedł w umysły kobiet pokazując ich, nieraz irracjonalne, zachowania w relacjach z mężczyznami. Z drugiej strony przyjrzeć możemy się również mężczyznom i ich sposobach na podrywanie kobiet. Niejednokrotnie wychodzą z tego dosyć zabawne i absurdalne sytuacje, jednak czy nie jest tak w rzeczywistości? Która z nas nie była na randce zakończonej kompletnym fiaskiem? Ilu facetów usilnie bardzo długo stara się zdobywać serce swojej wybranki? Autor z humorem i dystansem pokazuje skomplikowane relacje damsko – męskie. Książka napisana jest współczesnym językiem dzięki czemu czyta się ją lekko. Nie brakuje wielu angielskich zapożyczeń, które coraz częściej wsiąkają do naszego języka. Podczas lektury drażniło mnie używanie określeń: piotrkowy, nataliowy, jarkowy, witkowy. Uważam, że łatwiej i przystępniej brzmiałyby zaimki. Styl autora pełen jest kolokwializmów i języka potocznego, jednak to idealnie pasuje do poruszanej tematyki i całości opowieści.

Wasilewski pokazuje, że jest dobrym obserwatorem. Dużym plusem jest szczegółowość przedstawionych miejsc i sytuacji. Postacie, które wykreował są naturalne, zwykłe, ale to nie znaczy, że są bezbarwne. Każda z nich się czymś wyróżnia, zaciekawia, intryguje. Najbardziej spodobała mi się właśnie Natalia. Myślę, że byłybyśmy dobrymi koleżankami, gdyż mamy wiele wspólnych cech.

Trudno jednoznacznie sklasyfikować książkę Wasilewskiego. Określać znaczy ograniczać, czyli nie szufladkujmy jej w obrębie jednego gatunku. Można powiedzieć, że jest to powieść współczesna ocierająca się o komedię romantyczną, jednak wyraźnie wychodząca poza jej ramy. Literatura popularna okraszona absurdem i poczuciem humoru. W książce występuje bardzo dużo nawiązań muzycznych, filmowych, serialowych, książkowych, czy komiksowych. Dla osoby nieobytej ze światem popkulturalnym może być to problem. Drugi problem pojawia się przy bohaterach. Miejscami jest ich za dużo i łatwo się pogubić, w dodatku ich losy często się przeplatają, co utrudnia czytanie. Czasami musiałam wrócić kilka stron wstecz, by poukładać sobie wszystko w głowie.

Niewątpliwie jest to lekka opowieść o problemach, z którymi boryka się wielu z nas. Problemach z brakiem akceptacji, szukaniem własnej tożsamości, samotnością, brakiem bliskości. Jednak Wasilewski pokazuje również to co w naszym życiu ma wartość. Przyjaźń tę damską, jak i męską, walkę o swoje marzenia, zaskakujące sytuacje, które nieraz mają pozytywny wpływ na nasze życie.

Oddawaj różdżkę, Phong to mieszanka wybuchowa. Na początku ciężko jest wciągnąć się w opowiadaną historię, jednak z czasem przepadamy w niej bez reszty. Świetna odskocznia i ciekawa propozycja na lato. I niech Was nie zrazi cukierkowata różowa okładka, która właściwie dodaje uroku całości. Zaskakujący jest też tytuł, który może nas nieco zmylić. Nie dajcie się zwieść. Książkę polecam zdecydowanie młodym osobom, gdyż starsze pokolenie, głównie ze względu na język autora, może się w niej nie odnaleźć. Niemniej jednak to intrygujący debiut, idealny na letnie wieczory.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane