Kanada od lat jest postrzegana jako kraj, w którym dobrze się żyje. Okazuje się jednak, że zmaga się ona z własnymi demonami, próbuje rozliczyć się z przeszłością i wynagrodzić krzywdy ofiarom.
Zniszczono cały nasz naród. Nigdyśmy się nie podnieśli. W Europie ekscytujecie się modą na Kanadę, bo patrzycie na nią przez kolorowe skarpetki naszego nowoczesnego premiera. Ale prawda mniej się nadaje do lajkowania.
Lektura tego reportażu ściska za serce i boli. Nie zliczę ile razy odkładałam książkę, aby powrócić do niej po kilku dniach, po tym jak nieco oswoiłam się z tymi historiami. Historiami dzieci, które doświadczyły niewyobrażalnych krzywd od dorosłych, którzy mieli je chronić. Bo Kanada autorstwa opowiada o losie dzieci rdzennych mieszkańców oddawanych do szkół prowadzonych przez katolicki Kościół, który chciał ich ucywilizować.
W debiutancki reportażu Gierak-Onoszko została pokazana brutalność i bezduszność osób odpowiedzialnych i stawianych jako wzór. Autorka prześledziła także próby jakie podejmuje Kanada, by te cierpienia wynagrodzić poszkodowanym, próby przeproszenia i wzięcia odpowiedzialności. Niestety ofiary do tej pory nie doczekały się oficjalnych przeproszeń ze stolicy apostolskiej, co jest wielokrotnie podkreślane rozmowach z ofiarami.
27 śmierci Toby’ego Obeda to jeden z lepszych reportaży jaki przeczytałam w tym roku. Brutalny, szczery i chwytający za serce. Los dzieci, które zostały pozostawione same sobie woła o pomstę, a wyrządzone krzywdy o to, by ich sprawcy ponieśli surowe konsekwencje.