Nie wiem, dlaczego dopiero teraz sięgnęłam po książkę Kelly Rimmer. Zdecydowanie muszę nadrobić wcześniejsze tytuły.
Są książki, o których się długo nie zapomina. Są książki, które na zawsze zostają w czytelniku. I właśnie taką książką jest powieść Życie, którego nie wybrałam, o której opowiem Wam w ramach mojej współpracy reklamowej z Wydawnictwem Znak Horyzont.
Berlin, lata trzydzieste XX wieku. Sophie, kochająca żona pracownika naukowego Jürgena, wychowuje trójkę dzieci i myśli, że jej perfekcyjnemu życiu nic nie może zagrozić. Martwi się tylko o swoją przyjaciółkę Żydówkę, którą spotykają coraz cięższe opresje.
Ten sam okres, Teksas, USA. Lizzie z bratem Henrym pracują na farmie rodziców. Seria tragedii sprawia, że zostają zmuszeni sprzedać ziemię i wyprowadzić się do Alabamy, gdzie Lizzie decyduje się na nieszczęśliwe małżeństwo z rozsądku.
Losy dwóch rodów zaczynają się przeplatać, kiedy wybucha wojna: Henry walczy w Europie. Jürgen najpierw zostaje zmuszony do pracy dla nazistów, potem wpada w amerykańską niewolę. W końcu obie rodziny zamieszkują w tym samym miasteczku, ale przeszłość sprawia, że spirala nienawiści nakręca się dalej, aż w końcu dochodzi do kolejnego nieszczęścia…

Życie, którego nie wybrałam to moje pierwsze spotkanie z twórczością Kelly Rimmer i doprawdy nie wiem, dlaczego wcześniej nie sięgnęłam po jej książki. Sierota z Warszawy, Wszystko, co ukrywamy, czy Tego ci nie powiedziałam to tytuły, które na pewno będę chciała nadrobić. Tymczasem wracamy do najnowszej powieści. Życie, którego nie wybrałam to powieść historyczna. Akcja toczy się w Berlinie, a równocześnie śledzimy losy bohaterów w Teksasie w tym samym czasie. Gdy po jakimś czasie ich drogi się krzyżują okazuje się, że nie jest łatwo żyć z tajemnicami i z konsekwencjami decyzji, które się podjęło. Nawet wówczas, gdy nie pozostawiono nam wyboru. „Nie zawsze najsilniejsze drzewa są w stanie przetrwać burzę. Czasem udaje się to tym, które potrafią ugiąć się pod naporem wiatru…” to zdanie pada w tej powieści parę razy i niesamowicie wryło mi się ono w pamięć. Czasem po prostu jesteśmy zmuszeni dostosować się do sytuacji, ale co w momencie, gdy w grę wchodzi ludzkie życie? Życie, którego nie wybrałam to szalenie wciągająca i angażująca czytelnika lektura. Opowieść o moralnych dylematach, o winie, której nie sposób odkupić, o traumie i życiowych wyborach, których konsekwencje zmieniają cały nasz świat. Poruszająca powieść, którą zapamiętam na długo. Polecam!