Lubicie ten moment, gdy w trakcie lektury jesteście totalnie zaskoczeni wydarzeniami? Jeśli tak to koniecznie musicie sięgnąć po Zaginione.
Nora Sand jest duńską dziennikarką, która pracuje w Londynie. Podczas jednej z wizyt w nadmorskim miasteczku kupuje starą, skórzaną teczkę. Jak się okazuje jej zawartość związana jest ze starą sprawą seryjnego mordercy, który swoim ofiarom odcinał języki. I chociaż Bill Hix został złapany i odsiaduje wyrok nigdy nie zostało wyjaśnione zaginięcie dwóch młodych kobiet. Lisabteh i Lulu mogły być jego ofiarami. Dziewczyny zaginęły w latach 80. XX wieku a ich zniknięciem żyła cała Dania. Co więcej prawdopodobnie ktoś współpracuje z Hixem lub chce zostać jego naśladowcą. Zdjęcia, jakie Sand odkryła w walizce stają się początkiem jej prywatnego, dziennikarskiego śledztwa, które zaczyna prowadzić na potrzeby napisania artykułu. Początkowo nie wie, że tym samym jest kolejną ofiarą na celowniku mordercy. Pojawia się także wątek dawnej miłości Nory, który całkiem dobrze wkomponował się w tę historię.
Miałam problem z tym żeby wsiąknąć w tę historię. Początek trochę mnie zmęczył, ale całość zrekompensował mi rozwój fabuł i zwroty akcji jakie zaserwowała nam autorka. Zupełnie mnie zaskoczyła! Od połowy akcja zaczyna pędzić, jest wiele wątków wyjętych niczym z powieści sensacyjnej, co tylko napędza fabułę. W dodatku są elementy powieści obyczajowej, a nawet romansu. Gatunkowy misz masz jest jednak wyważony dzięki czemu Zaginione czyta się dobrze.
Przeraża fakt, że fabuła została oparta na prawdziwej historii seryjnego mordercy. W książce znajdziemy też kilka dosyć brutalnych i sugestywnych opisów, dlatego wrażliwe osoby muszą być na to przygotowane. Zaginione to pierwsza część mrocznego cyklu z dziennikarką śledczą, Norą Sand. To charyzmatyczna kobieta, aczkolwiek czasami jej zachowanie było nieco drażniące. Dobrze, że autorka wplotła wątki z powieści obyczajowej dzięki temu fabuła nie przytłacza czytelnika.
Zaginione to ciekawa propozycja dla fanów lubiących historie mrożące krew w żyłach, jednak łączące w sobie elementy wielu gatunków. Lone Theil debiutuje i jest to naprawdę udany debiut. Jestem ciekawa dalszych losów dziennikarki śledczej i czekam na kolejny tom.
