Wszystkie pory uczuć autorstwa Magdaleny Majcher to bardzo życiowy i mądry cykl opowieści o kilku kobietach, ważnych społecznych problemach i codzienności zwykłych ludzi.
Bardzo lubię w tym cyklu fakt, że bohaterowie nie są papierowi, ich problemy nie są sztucznie nadmuchane a świat, w którym żyją to codzienność wielu osób, czasem nas samych, czasem kogoś z naszego otoczenia. Wiosna, która kojarzy nam się z narodzinami nowego życia, z ożywieniem i powrotem kolorów u Magdaleny Majcher początkowo ma dosyć smutne barwy. Zwłaszcza w życiu Eweliny i Adriana, który nie mogą mieć własnych dzieci i decydują się na adopcję. Autorka bardzo skrupulatnie pokazuje cały proces adopcyjny a także emocje jakie towarzyszą przyszłym rodzicom. W dodatku do ich rodziny ma trafić chłopiec z alkoholowym zespołem płodowym (FAS), co potęguje ich obawy dotyczące tego, czy poradzą sobie w roli rodziców. Historia Eweliny i Adriana splata się pośrednio z bohaterami, jakich mogliśmy poznać w poprzednich częściach cyklu.
Magdalena Majcher bardzo szybko znalazła grono wiernych czytelniczek. Nic dziwnego, gdyż w swoich książkach czerpie inspiracje z życia. Nie idzie na łatwiznę i nie tworzy różowo-landrynkowych historii, chociaż te również zdarza mi się czytać w ramach relaksu. Niemniej historie opowiadane przez Majcher dotykają ważnych społecznych problemów, o których niewiele się rozmawia, a o których niektórzy nawet nie słyszeli. Wiosna, trzecia część cyklu, skupia się na chorobie jaką jest FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy. Autorka pokazuje jak wiele złego może wyrządzić w życiu jeszcze nienarodzonego dziecka, nawet najmniejsza ilość alkoholu. Historia Eweliny i Adriana to przykład rodzin jakich wiele, borykających się z bezpłodnością, walczących o to, by móc zostać rodzicami. Wzruszająca i pełna ciepła opowieść o miłości, rodzicielstwie i dawaniu szczęścia za wszelką cenę.
Wszystkie pory uczuć to historie bardzo życiowe i wartościowe. Magdalena Majcher pokazuje to, co wżyciu powinno być najważniejsze, nie boi się podejmować trudnych tematów i głośno o nich mówić. Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, chociaż za oknem pada śnieg to jestem przekonana, że ta historia Was rozgrzeje pokazując jak pięknie można kochać, mimo wszystko.