Grudzień zamykam książką Aleksandry Rumin Głosuj na Polaka!, która jest ostatnią pozycją, jaką przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem. Co prawda podchodziłam do niej sceptycznie, ale jak się okazało zupełnie niepotrzebnie.
Jak wspominałam na wstępie, kiedy dostałam propozycję współpracy przy tym tytule podeszłam do niego mocno sceptycznie. Nie do końca byłam przekonana, że ta tematyka akurat wpasowuje się w mój gust. A co się okazało? Pochłonęłam najnowsza książkę Aleksandry Rumin w dwa wieczory i bawiłam się przednio, chociaż to taka opowieść, która wywołuje śmiech, jednak bardziej jest to śmiech przez łzy. Z pozoru zabawna, karykaturalna, ale jak się jej głębiej przyjrzeć to bardzo niedaleko jej do rzeczywistości, w której żyjemy.
Wsi spokojna, wsi wesoła aż chciałoby się tak powiedzieć o Grzeszynie. Małej, urokliwej wsi. Do czasu aż w niewyjaśnianych okolicznościach zaginął wójt. W końcu zostaje uznany za zmarłego, wygasa mu mandat i… zaczyna się wyścig po fotel wójta. Potrzebne są przedterminowe wybory, w których zgłasza się troje kandydatów. Każdy na swój sposób wyjątkowy i pragnący za wszelką cenę wygrać. No może poza Polakiem, który nie czuje potrzeby bycia wójtem, ale został postawiony przed faktem dokonanym. Zaczyna się nierówna walka, w której każde chwyty dozwolone.
Głosuj na Polaka! to satyra pełna aluzji to współczesnej Polski. Komedia wywołująca śmiech, ale patrząc na opisane wydarzenia bardziej powinniśmy zapłakać nad opisywanymi realiami walki o jakiekolwiek stanowisko. A im wyżej, tym brutalniej. Aleksandra Rumin w inteligentny sposób nakreśla swoją opowieść pozostawiając czytelnikowi miejsce na własne przemyślenia. To barwna, przewrotna i zabawna historia, która pozwala na wiele refleksji. Cięty język, bezkompromisowość i często czarny humor to główne zalety tej książki. Polecam!
