Właśnie ukazało się nowe wydanie Dziewczyn z Powstania. To wydanie z historią jeszcze jednej kobiety, która brała udział w Powstaniu Warszawskim.
Są książki, które trzeba przeczytać. Są książki, które poruszają. Są historie, w które ciężko uwierzyć, a co dopiero je przeżyć. I właśnie taką książką jest pozycja Dziewczyny z Powstania Anny Herbich. Opowieści 12 kobiet, które brały udział w Powstaniu Warszawskim. O ich sile, uporze, odwadze. Ważna książka, o której opowiem Wam w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Znak Horyzont.
1 sierpnia 1944 roku w Warszawie było pół miliona kobiet. Wiele z nich poszło do Powstania jako sanitariuszki, łączniczki, część chwyciła za broń. Wszystkie walczyły o przetrwanie. Panienka z dobrego domu w myślach powtarzała: „Boże, spraw, abym wytrzymała tortury”. Matka, która urodziła tuż przed godziną „W”, kołysała dziecko w rytm wybuchających bomb. I ośmioletnia Helenka, prowadzona na pewną śmierć. „Mamo, ja nie chcę umierać” – szeptała.

Dziewczyny z Powstania to historie opowiedziane przez 12 dziewczyn, teraz już dorosłych kobiet, które brały udział w Powstaniu Warszawskim. Historie ich odwagi, ale też strachu, miłości, rozczarowań i woli walki. Historie tym bardziej ważne, że często pomijane na tle dokonań mężczyzn. A to właśnie one były cichymi bohaterkami Powstania. Matki próbujące ratować dzieci, żony pozostawione same sobie, łączniczki, sanitariuszki i inne czynne uczestniczki Powstania Warszawskiego. To poruszające opowieści, z których wyłania się brutalny obraz wojny, ale z ciągłą nadzieją na zwycięstwo i wiarą w swoje siły. Z drugiej strony to opowieści o wielu stratach, próbach układania sobie życia i traumie powstania, która często prowadziła do tragedii. Anna Herbich oddała głos swoim bohaterkom i właśnie, dlatego ta książka tak mocno oddziałuje na czytelnika. Przejmująca, poruszająca i ważna książka. Polecam!