Biblioteka szaleńca to idealna pozycja dla każdego człowieka lubiącego książki. To opowieść o książkach z wielu zaskakujących perspektyw, które często mogą nas szokować.
Ależ ja lubię takie książki. Po pierwsze cieszą oko, chociaż zazwyczaj staram się nie oceniać książek po okładce, a po drugie ma w sobie takie zaskakujące treści, że czasami człowiek przeciera oczy ze zdumienia, na co ludzie kiedyś potrafili wpaść. Wracając do aspektów wizualnych to cała ta seria Domu Wydawniczego Rebis jest pięknie wydana, z dbałością o detale, z mnóstwem pięknych ilustracji, map i zdjęć. Także jeśli szukacie wyjątkowego prezentu dla bliskich, niezależnie od okazji to śmiało polecam całą serię, a jako miłośniczka książek wybrałabym jako pierwsze Bibliotekę szaleńca, która opowiada i pokazuje największe kurioza wydawnicze.
Co zatem w niej znajdziemy? Między innymi opowieść o książkach pisanych krwią, oprawianych w ludzkie skóry, książkach, które na pierwszy rzut oka nie były książkami. Ponadto można w niej zobaczyć najmniejsze i największe wydane książki, dziwne maszyny do pisania i wiele innych intrygujących historii. To jedna z tych książek, które można przeczytać od deski do deski lub po prostu zasiadać co jakiś czas i czytać ją we fragmentach. To pozycja, do której z chęcią będę wracać i jak głosi tytuł zapoznawać się z kuriozami wydawniczymi.
Biblioteka szaleńca to kolejna propozycja, którą można wykorzystać jako prezent pod choinkę. To pięknie wydana, wzbogacona ilustracjami i zawierająca wiele ciekawych faktów książka, która na pewno ucieszy niejednego książkoholika. W tej serii wybór jest spory, więc poza osobami lubiącymi książkami możecie znaleźć też inne interesujące pozycje, które na pewno będą cieszyć oko, a i zawierają sporą dawkę wiedzy.
