Strona głównaKsiążkiGuzel Jachina, Dzieci Wołgi (2022)

Ostatnio opublikowane

Guzel Jachina, Dzieci Wołgi (2022)

Ależ to była lektura! Wyśmienita! I trochę wstyd przyznać, że debiutancka powieść autorki nadal leży na regale jeszcze nieprzeczytana.

Tak jak wspomniałam mam na półce debiutancką powieść Guzel Jachiny Zulejka odwraca oczy, jak się okazuje książka ta znalazła uznanie wśród krytyków oraz zyskała kilka nagród. Tym bardzie muszę ją w końcu przeczytać! Kolejnym argumentem, który za tym przemawia, jest fakt, iż najnowsza powieść zatytułowana Dzieci Wołgi to kawał dobrej, ale ciężkiej literatury. Zdecydowanie jedna z lepszych książek, jaki było mi dane przeczytać w tym roku! To nie jest historia, którą połkniemy w dwa wieczory.To opowieść, która długo się trawi, która wymaga czasu, skupienia i spokoju podczas czytania. Niemniej czytałam ją dłużej niż zazwyczaj czytam takie prawie 500 stronicowe książki, ale nie żałuję ani jednej poświęconej minuty. Guzel Jachina pięknie pisze o niepięknych sprawach, ale przemyca też nutkę nadziei w swojej opowieści.

Jacob Iwanowicz Bach zajmuje się nauczaniem. Kiedy pewnego dnia trafia do domu jednego z okolicznych mieszkańców jego życie na zawsze się zmienia. Tam za ścianą ma uczyć jego córkę Klarę nie widząc dziewczyny. I tak zaczyna się ich znajomość. Klara decyduje się uciec z domu i razem z Bachem zamieszkują w chutorze jej ojca. W wyniku splotów nieprzewidzianych wydarzeń jego życie zmienia się w samotniczą walkę o siebie i nie tylko. I są takie książki, których streszczenie fabuły w kilku zdaniach wydaje się niemożliwe. Jedną z nich jest właśnie najnowsza powieść Jachiny. Musicie mi wybaczyć, ale nawet nie będę próbowała Wam jej opowiedzieć. Odkryjcie ją sami!

W Dzieciach Wołgi poznajemy losy Niemców nadwołżańskich, których świat bezpowrotnie zniknął wraz z masowymi deportacjami w 1941 roku, ich zwyczaje, kulturę i walką z przemianami. Dzieci Wołgi to poruszająca opowieść o ludzkich losach zaplątanych w wielką historię, która działa się na ich oczach. O miłości, stracie, tęsknocie. To powieść z elementami realizmu magicznego, w którą wsiąka się od pierwszych stron. Niezwykła i zaskakująca, pięknie opowiedziana historia o niekoniecznie dobrych wydarzeniach. Mam nadzieję, że przeczytacie i zachwycicie się nią tak jak ja!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane