Kocham książki o miłości, uwielbiam sięgać po książki polskich Autorek nic, więc dziwnego, że przeczytałam Jeszcze będziemy szczęśliwi Jagody Wochlik.
O powieści Jeszcze będziemy szczęśliwi opowiem Wam w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia.
DOROSŁOŚĆ PRZYCHODZI CZASEM ZA SZYBKO – ZANIM ZDĄŻYMY SPEŁNIĆ CHOĆ JEDNO MARZENIE.
A później zostaje tylko lista niespełnionych pragnień.
Taka właśnie lista niezrealizowanych marzeń połączyła Lenę i Wiktora. Ona zawsze była zbyt zajęta opieką nad innymi, by pomyśleć o sobie. On postawił na karierę i rozwijanie własnej firmy.
Kiedy się poznają, oboje mają poczucie zmarnowanego życia. Dochodzą więc do wniosku, że wspólnie zrealizują marzenia, które zawsze odkładali. Każde z nich tworzy listę składającą się z kilku wyjątkowych punktów.
Czy można nadrobić stracony czas?
Czy da się uciec od zmarnowanego życia?

Bardzo lubię powieści o miłości i to nie jest żadna tajemnica. Ale lubię też, jak nie są to historie za bardzo cukierkowo-lukrowe. Na szczęście Jagoda Wochlik zadbała o to żeby w życiu bohaterów nie było zbyt słodko. Jeszcze będziemy szczęśliwi to jedna z tych historii, która może przytrafić się każdemu, wszak życie bywa nieprzewidywalne. A każdy chce kochać i być kochanym. Tylko tyle i aż tyle. To powieść o tym, że czasami czujemy się przegrani w życiu, że mamy poczucie, iż przegapiliśmy najlepsze lata a nasz bagaż życiowy sprawia, że nic już dobrego nas w życiu nie czeka. Ale czasami w najmniej odpowiednim momencie przyjdzie do nas szczęście, czasem tylko trzeba dać mu szansę. Jagoda Wochlik napisała ładą historię o miłości, która prawie złamała mi serce, ale nie mogę Wam zdradzić dlaczego tak się nie stało. To także opowieść o marzeniach i ich spełnianiu nawet tych najmniejszych, z pozoru błahych. Jako, że to moja pierwsza książka Autorki, którą przeczytałam to na pewno nadrobię sobie wcześniejsze powieści, a Wam polecam Jeszcze będziemy szczęśliwi. Idealna historia do czytania pod kocykiem w jesienne wieczory.


