W końcu doczekałam się drugiego tomu trylogii lwowskiej autorstwa Joanny Wtulich i mogłam dowiedzieć się, jak potoczyły się dalsze losy hrabianki Anny Lipińskiej i pułkownika Michała Dukajskiego.
Anna wplątana w znajomość z pułkownikiem Dukajskim zawiera z nim układ dotyczący ich małżeństwa w celu ratowania majątku ojca. Młoda kobieta pała niemal nienawiścią do swojego przyszłego męża, jednak jak się okazuje tak silne uczucie tak naprawdę jest zupełnie inne i Anna nie potrafi oprzeć się pułkownikowi, mimom że ciągle robi mu na złość. Z kolei mężczyzna chce posiąść kobietę, jednak tylko z jej woli, a każdorazowe zbliżenie tylko potęguję jego złość i podniecenie. Między tymi dwojga aż iskrzy. Anna to kobieta, która nie boi się wyrażać głośno swojego zdania, czym często zaskakuje mężczyzn, w dodatku jest ambitna, ale też dobroduszna i za wszelką cenę chce pomagać rodzinie. Jak się okazuje to nie zawsze jest łatwe, a czasem nawet najbliżsi mają tajemnice.
Światło i mrok to powieść pełna pasji, szalonych uczuć i siły temperamentów. Anna i Michał to przykład dwojga ludzi, którzy wzajemnie się odpychają i przyciągają, których łączą skrajne emocje i którzy ostatecznie nie potrafią się dogadać. Powieść Joanny Wtulich przenosi nas w czasy bali, aranżowanych małżeństw i pokazuje sytuację kobiet, które miały stanowić wyłącznie ładny dodatek do życia mężczyzny. Z drugiej strony uczy walki o swoje prawa przez kobiety, podążania za ambicją i marzeniami oraz posiadania swojego zdania. Bo to właśnie Anna na każdym kroku walczy o siebie i swoje plany, przeciwstawia się mężczyznom i próbuje o tym przekonywać spotkane w życiu kobiety.
Akcja całej trylogii toczy się początkiem XX wieku i autorka świetnie oddała klimat ówczesnych czasów. Poza burzliwymi związkami, interesami dobijanymi za plecami kobiet mamy tutaj także zagadnienia związane z walką o ziemię i niepodległość. To powieść jakie lubię. Klimatyczna, melancholijna, ale z wyrazistymi postaciami między, którymi aż iskrzy. Jestem niezwykle ciekawa, jak potoczą się ich dalsze losy, więc niecierpliwie czekam już na trzeci, finałowy tom trylogii lwowskiej.