Dzisiaj Dzień Dziecka, czyli każdy z nas może świętować. Swoich dzieci jeszcze nie mam, ale z tej okazji wybrałam kilka książek, które pamiętam z dzieciństwa, a które chciałabym przeczytać jeszcze raz. Zobaczcie jacy bohaterowie towarzyszyli mi wiele lat temu.
Chciałabym napisać, że czytam od dziecka, że książki towarzyszą mi od zawsze, że mama zawsze czytała mi na dobranoc albo tata. Zazwyczaj tak zaczynają się opowieści miłośników książek. Tak naprawdę nie pamiętam, czy jako dziecko faktycznie lubiłam czytać, czy czytałam tylko to co musiałam. Mam w pamięci jedynie migawki książek, które czytałam, gdy byłam maluchem, a potem nastolatką. I właśnie o tych migawkach jest ten wpis. O książkach, które kojarzą mi się z dzieciństwem, i które chce przeczytać jeszcze raz. Wybrałam 20 tytułów a kolejność jest zupełnie przypadkowa.
- Astrid Lindgren, Dzieci z Bullerbyn
- Lucy Maud Montgomery, Ania z Zielonego Wzgórza
- Alan Milne, Kubuś Puchatek
- Eric Knight, Lessi, wróć!
- Roman Pisarski, O psie, który jeździł koleją
- Maria Konopnicka, Na jagody
- J.M. Barrie, Piotruś Pan
- Carlo Collodi, Pinokio
- Maria Krüger, Karolcia
- Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera
- Jan Brzechwa, Akademia Pana Kleksa
- Frances Hodgson Burnett, Tajemniczy ogród
- Małgorzata Musierowicz, Kwiat kalafiora
- Kornel Makuszyński, Awantura o Basię
- Daniel Defoe, Robinson Crusoe
- Maria Kownacka, Rogaś z Doliny Roztoki
- Zbigniew Nienacki, Pan Samochodzik i templariusze
- Ludwik Jerzy Kern, Ferdynand Wspaniały
- Juliusz Verne, W 80 dni dookoła świata
- Irena Jurgielewiczowa, Ten obcy
A Wy jakie książki czytaliście w dzieciństwie? 😉