Lubię od czasu do czasu sięgnąć po poezję. Co ciekawe w przypadku Atwood nie czytałam jeszcze powieści jej autorstwa, a zaczęłam właśnie od poezji, która przychodzi późno.
Głośne i popularne są powieści Margaret Atwood, jednak do tej pory nie miałam okazji ich czytać, mimo że mam kilka na regale. Za to przeczytałam jej wiersze i wiem, że nie znam się na poezji, albo znam się po swojemu, jednak kilka z nich dotknęło mnie mocno. Wspomniane wiersze powstały w latach 2008-2019, więc zapewne są poparte różnymi doświadczeniami autorki. Atwood pisze o samotności, miłości, smutku i radości, trudnych decyzjach i życiu ze wszystkimi swoimi barwami. Jak wspomina we wstępie pisze też o ptakach.
W tych wierszach jest więcej ptaków niż kiedykolwiek. W następnej książce poetyckiej, jeśli taka powstanie, chciałabym zobaczyć jeszcze więcej wierszy o ptakach. I jeszcze więcej ptaków chciałabym widzieć na świecie.
Nie traćmy nadziei.
Wiersze przychodzą późno sprawdzą się też idealnie na prezent, bo to przepięknie wydana pozycja. Zobaczcie sami! I odkryjcie co skrywa poetycka dusza autorki. Warto wspomnieć, ze wiersze przełożył Jerzy Jarniewicz, który jest laureatem Nagrody Literackiej NIKE.