Strona głównaKsiążkiMeg Mason, Smutek i rozkosz (2022)

Ostatnio opublikowane

Meg Mason, Smutek i rozkosz (2022)

Mam ostatnio niesamowite szczęście do współprac. Zaraz po Psim parku dostałam propozycję przeczytania i napisania o Smutku i rozkoszy. I ach! Co te dwie książki zrobiły w mojej głowie. Jestem nimi totalnie oczarowana i zapewne będę pamiętać je na lata.

O Psim parku pisałam na Instagramie. Obie książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Znak. Pierwsza z nich opowiada o ukraińskich surogatkach, które z braku wyjścia decydują się zostać matkami zastępczymi. To proza, która mnie zmroziła i poturbowała emocjonalnie. Podobnie jak Smutek i rozkosz Meg Mason. To przykład książki nieodkładalnej i tylko fakt, że mam małe dziecko sprawił, że nie zarwałam dla niej nocy. Niemniej już następnego dnia niecierpliwie wyczekiwałam momentu, w którym poznam całą historię Marthy.

Martha ma problemy. Ze sobą, w swoim małżeństwie. Potrafi być równocześnie czuła, kochana i wspierająca, by po chwili stać się rozdrażnioną, agresywną i niepoczytalną. Takiej huśtawki emocjonalnej ma dosyć jej mąż, który postanawia od niej odejść. Martha spod swojego stołu, pod którym się kryje próbuje dojść do tego, co z nią jest nie tak, a może z nią jest wszystko w porządku tylko wszyscy wokół mają jakieś problemy? Matka to artystka, która tworzy recyklingowe dzieła, ojciec niespełniony poeta, a siostra jest wiecznie w ciąży. Jest też on, mąż oaza spokoju i ciszy, który stara się zrozumieć i nie reagować. Gdzie tkwi błąd? Kto tutaj ma największy problem. Martha dostaje swoją diagnozę, która de facto w książce nie pada, ale nietrudno się jej domyślić. A może każdy z nas postawi w miejsce __ __ swoją diagnozę? Po tym jak zostaje określona i zdefiniowana „na nowo” stara się zrozumieć swoje życie i poukładać je od początku. Trudno w kilku zdaniach opowiedzieć tę historię, ponieważ najlepiej jest ją przeżyć wraz z główną bohaterką.

Z tyłu na okładce przeczytamy, że powieść ta jest smutna i trochę zabawna. I dokładnie tak jest! Chociaż czasami to śmiech przez łzy, to nie da się ukryć, że autorce udało się w zaskakujący, lekki sposób opowiedzieć o trudnych i często uznawanych za tematy tabu kwestiach. Ludzie z różnego typu zaburzeniami są marginalizowani. Podobnie jest z Marthą, która ciągle słyszy, że ma się wziąć w garść, tak jakby dało się to osiągnąć za pomocą pstryknięcia palcami. Smutek i rozkosz to opowieść o odkrywaniu siebie, oswajaniu z chorobą i normalizowaniu jej. To świetnie skonstruowana historia, która pokazuje, że życie potrafi wymknąć się schematom, jednak wcale nie oznacza to, że jest gorsze. Smutna, przytłaczająca, ale też lekka i zabawna. Przynajmniej momentami. Proza, która zaskakuje i otwiera oczy. Czytajcie!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane