Nie miała okazji przeczytać książki Becoming, która ukazała się na naszym rynku jakiś czas temu, mimo tego że mam ją na swoim regale. Dlatego z chęcią przystałam na propozycję wydawnictwa, by po nią sięgnąć. Mimo że jest ona skierowana do młodzieży, to spokojnie każdy dorosły może ją przeczytać.
Przyznam, że nie za wiele wiedziałam o życiu i prezydenturze Obamy. Tyle ile przekazywały media, a jak wiadomo one nie zawsze są w pełni wiarygodne. Z tym większą ciekawością usiadłam do lektury Becoming autorstwa Michelle Obamy i… przepadłam. Żona Baracka Obamy, Pierwsza Dama Ameryki w latach 2008-2016 naprawdę potrafi zajmująco pisać, bez względu na to, czy porusza temat swojej młodości, dorastania, czy zabiera nas za kulisy Białego Domu i pokazuje mechanizm funkcjonowania i życia w nim.
Michelle Obama nie wstydzi się swojego pochodzenia, pokazuje jaką drogę przeszła, by osiągnąć to co ma w życiu równocześnie głośno mówiąc, że na wszystko sobie zapracowała i nic samo nie spadło jej z nieba. Tak samo jak jej mężowi, który wszystko zawdzięcza ciężkiej, często całodniowej pracy. Muszę powiedzieć, że nie miałam pojęcia, jak bardzo uciążliwe może być życie jako para prezydencka. Nawet zwyczajne wyjście na randkę staje się złożoną operacją, w którą musi być zaangażowane mnóstwo osób. Michelle nie chciała być Pierwszą Damą, która tylko będzie ładnym dodatkiem u boku męża. Chciała działać i wcielać w życie własne inicjatywy. Przez te wszystkie lata udało jej się kilka z nich wdrożyć, które cieszyły się sporym poparciem.
Życie Obamów pokazuje, że droga na szczyt bardzo często jest wyboista i wymagająca wielu poświęceń. Przynosi zarówno piękne chwile, jak i wiele rozczarowań. Życie według ustalonych reguł, zgodnie z przyjętą etykietą bywa frustrujące, jednak pewnych kwestii nie jest się w stanie ominąć lub zmienić. Becoming to ważna i potrzebna książka. Młodzież sięgająca po tę pozycję utwierdzi się w przekonaniu, że ciężka praca niejednokrotnie popłaca, a życie na świeczniku i pod ciągłym ostrzałem aparatów dziennikarzy wcale nie musi być ciekawe i ekscytujące, wręcz przeciwnie. Myślę, że jest to książka nie tylko dla młodzieży, ale także dla dorosłych. Wyjaśnia wiele z zawiłego świata polityki, pokazuje pewne mechanizmy jego funkcjonowania i sprawia, że ze zrozumieniem patrzymy na wiele kwestii, ale też z pewnego rodzaju podziwem. Podczas lektury poczułam się jak na herbacie z koleżanką, polubiłam Michelle za jej dystans, zaangażowanie i prostolinijność. To naprawdę sympatyczna kobieta, która miała misję w swoim życiu i którą skrupulatnie realizowała. Becoming to jedna z takich książek, która motywuje i daje kopa. Zapewne za jakiś czas znowu do niej wrócę.