Natalia Sońska przyzwyczaiła nas do tego, że tworzy historie ciepłe i klimatyczne. Tym razem wraz ze swoimi bohaterami zabiera nas do pokrytego śniegiem Zakopanego.
Alicja ma bolesne doświadczenia z przeszłości. Nie jest w zbyt dobrych stosunkach z ojcem, którego obarcza winą za śmierć matki, stroni od ludzi. Święta Bożego Narodzenia oraz Sylwestra zazwyczaj spędza na dyżurze, za co są jej wdzięczni współpracownicy. W momencie, gdy jej przyjaciele zabierają ją na kilka dni w góry, by razem spędzili noc sylwestrową zgadza się na to wyłącznie, by dali jej spokój. Podczas pobyty grupa poznaje Michała, który jest ratownikiem górskim, jak się okazuje pojawia się on również na imprezie sylwestrowej i tam zbliża się do Alicji. Kobieta przestraszona własnymi uczuciami zwyczajnie ucieka bez słowa.
Każda z nas zna bajkę o Kopciuszku. Zapewne też każda z nas, będąc mała dziewczynką marzyła o tym, by znaleźć się na balu i by potem odnalazł nas książę i mogłyśmy żyć długo i szczęśliwie. I takie bajkowe scenariusze nieraz się zdarzają, jednak obawa i wcześniejsze doświadczenia nie pozwalają nam na to, by dopuścić do siebie możliwość happy endu. Podobnie było w przypadku Alicji. Bolesne i trudne doświadczenia z przeszłości, strach przed odrzuceniem sprawiły, że kobieta przestraszyła się własnych uczuć i tego, by pozwolić sobie na bycie szczęśliwą. Pytanie tylko, czy Michał będzie chciał ją odnaleźć, by bajka się urzeczywistniła? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź czytając najnowszą książkę Natalii Sońskiej.
Młoda autorka po raz kolejny napisała uroczą i ciepłą historię o miłości, przyjaźni, tolerancji. Fabuła osadzona w malowniczej scenerii gór sprawia, że mamy ochotę zaszyć się z lampką wina przy kominku, gdzieś na końcu świata. Jeśli spodziewacie się jednak bardzo przewidywalnej historii to miejscami możecie się zdziwić. Natalia Sońska zadbała o kilka zwrotów akcji, które podkręcają tempo. Słodka-gorzka opowieść, prosta i urokliwa. Lubię sposób w jaki Sońska opowiada o uczuciach i chętnie sięgam po jej książki. To literatura skierowana zapewne w większości do kobiet. Miejscami zabawna, czasem wzruszająca. Słodka, ale nie przesłodzona. Idealna na jesienno – zimowe wieczory. My, kobiety lubimy czytać o miłości jak z bajki czasem tylko zapominamy, że bajki zdarzają się w naszym życiu, musimy tylko się obudzić.
