Strona głównaKsiążkiNiegrzeczne last minute (2021)

Ostatnio opublikowane

Niegrzeczne last minute (2021)

Na ten zbiór opowiadań skusiłam się ze względu na Magdalenę Witkiewicz i Alka Rogozińskiego, ale kojarzyłam też kilka innych nazwisk. Muszę przyznać, że to idealne, letnie historie, które miejscami poza czystą rozrywką dają też do myślenia.

Niegrzeczne last minute to zbiór dziesięciu historii, autorów, których możecie znać z tworzenia powieści obyczajowych z wątkiem erotycznym, erotyków, czy powieści z wątkiem kryminalnym. Spotkacie tutaj nazwiska, które świetnie pasują do tego gatunku, jak również takie, które do tej pory kojarzyliście z zupełnie inną tematyką, jak chociażby Magdalenę Witkiewicz, czy Alka Rogozińskiego i muszę przyznać, że to głównie przez tę dwójkę skusiłam się na tę antologię.

Zbiór opowiadań otwiera historia napisana przez Annę Langner, która w swoim przekazie odnosi się do życia w wirtualnym świecie wśród lajków i serduszek. Autorka pokazuje, jak często jesteśmy uzależnieni i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Swoją drogą ostatnio mogliście przeczytać tekst o Letnim przesileniu autorstwa tej autorki. Magdalena Witkiewicz napisała historię, która jest gdzieś pomiędzy jawą a snem, w niej wiele rzeczy pozostaje niedopowiedzianych i otwartych, ale spodobał mi się pomysł na tę opowieść. Z kolei Alek Rogoziński wypada najmniej pikantnie, jeśli tak mogę napisać. Mamy tutaj także opowiadania Eweliny Dobosz, czy Emilii Szelest. Każde z nich utrzymane w wakacyjnym, letnim i świeżym klimacie.

Jak się okazuje w lekkich, letnich historiach podszytych nutami erotyzmu, można przemycić wiele refleksji i postawić czytelnikowi wiele pytań. Patrząc na tytuł tego zbioru opowiadań nie brakuje w nich erotyki i odważnych scen, ale są też historie, które owiane są tajemnicą i które powstawały na styku świata realnego i mrzonek. Niektóre z nich mnie rozbawiły, inne wprawiły w konsternację a jeszcze inne pobudziły do refleksji. Mimo że to stricte wakacyjna pozycja to nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Czytałam po parę opowiadań dziennie i była to moja lektura podczas ostatniego długiego weekendu. Od zawsze powtarzam, że tworzenie opowiadań to sztuka chyba trudniejsza od pisania pełnych powieści, gdyż w określonej ilości znaków trzeba zawrzeć wszystko, co istotne w danej historii. Dlatego zawsze z chęcią czytam takie zbiory i często mam ochotę, aby z tych krótkich historii powstały pełnoprawne powieści. Tak było i tym razem. Z kilku historii chętnie przeczytałabym pełnowymiarowe powieści.

Jeśli szukacie letniej odskoczni i lektury na wakacje to myślę, że Niegrzeczne last minute wpisują się w taką tematykę idealnie. Morza szum, ptaków śpiew, plaża, drinki, ona i on. Czego chcieć więcej? 😉

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane