Muszę przyznać, że po lekturze Wzburzonych fal niecierpliwie czekałam na kolejny tom serii dotyczącej rodziny Quinnów. Niebezpieczne prądy to lektura, która mnie rozbawiła, ale też udało się autorce zmusić mnie do łez. Jak się łatwo domyślić, czekam już na trzeci tom!
Phihip, Cameron i Ethan byli dziećmi z rozbitych rodzin, które co krok pakowały się w kłopoty. Mieli trudne dzieciństwo a spokój i bezpieczeństwo znaleźli dopiero, gdy przygarnęli ich państwo Quinn. Bracia, mimo że nie są braćmi biologicznymi, trzymają się razem, ale każdy z nich wiedzie swoje życie. W momencie, gdy ich ojciec jest umierający, dostają od niego ostatnie zadanie. Jest nim opieka nad czwartym chłopcem, którego Ray przygarnął. Jak temu podołają? O tym opowiadał pierwszy tom z serii (tutaj możecie przeczytać cały tekst). Niebezpieczne prądy stanowi kontynuację tej historii. Z tą różnicą, że opowieść została skupiona na jednym z braci, a mianowicie na Ethanie.
Mężczyzna od lat jest sam. Jest stanowczy, wycofany i zawsze długo musi się zastanowić zanim podejmie decyzję. Grace jest kobietą, której los nie oszczędzał. Została sama z małym dzieckiem i teraz musi sporo pracować, by zapewnić małej byt. Od lat ta dwójka ma się ku sobie, sęk w tym, że żadne z nich nie chce zrobić pierwszego kroku, by się nie sparzyć. Wiele zbiegów okoliczności oraz różnych sytuacji sprawia, że jednak miedzy nimi coś się rodzi, jednak Ethan ma jedną zasadę. Żadnego małżeństwa i dzieci, by nie przekazać swoich złych genów. Grace z kolei ma zupełnie inne wizje ich wspólnej przyszłości. Jak uda im się to pogodzić? I czy w ogóle spróbują? Na to i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź czytając Niebezpieczne prądy, a jestem przekonana, że dacie się totalnie porwać wirom tej historii.
Przepadłam na kilka wieczorów czytając tę historię. Mogłam ją przeczytać w dwa wieczory, ale zwyczajnie chciałam tak szybko rozstawać się z bohaterami, mimo że czasami ich decyzje bardzo mnie denerwowały. Niebezpieczne prądy to opowieść o pożądaniu, miłości, przyjaźni, traumach z dzieciństwa, które odciskają piętno na naszym dorosłym życiu, o ambicji, sile braterskiego uczucia i życiu na własnych zasadach. Poza historią Ethana, która w tej części stanowi człon historii nadal śledzimy losy najmłodszego z Quinnów, który próbuje dostosować się do życia w rodzinie i znaleźć w niej swoje miejsce. Nora Roberts napisała historię, które mnie wzruszyła i rozbawiła i za to lubię jej powieści. Sięgnijcie po tę serię, a myślę, że się nie zawiedziecie!
