Strona głównaKsiążkiPaweł Piotr Reszka, Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne (2021)

Ostatnio opublikowane

Paweł Piotr Reszka, Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne (2021)

Jakiś czas temu czytałam Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota Pawła Reszki i była to książka trudna i wymagająca, ale warta poświęconego czasu. Kiedy w moje ręce trafiły Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne wiedziałam, że czeka mnie kolejna mocna lektura i nie myliłam się.

Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne to zbiór reportaży, które były publikowane w Dużym Formacie i magazynie Gazety Wyborczej w ostatnich latach. To historie, które mnie poruszyły, wywołały mnóstwo emocji, pozwoliły na wiele refleksji, i które nadal we mnie siedzą. Serio. Skończyłam czytać tę książkę jakieś 3 tygodnie temu, a ciągle łapię się na tym, że myślę o bohaterach niektórych z tych reportaży. Część z nich mocno mnie poturbowała emocjonalnie, dlatego dawkowałam sobie ich lekturę, dałam sobie czas na przemyślenia i na to, by po kolei poukładać sobie w głowie niektóre z tych wydarzeń. Paweł Reszka potrafi w skondensowanej formie zawrzeć maksimum treści i pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami, które nie dają spokoju.

Wiele w tych historiach krzywdy, niesprawiedliwości, bólu, samotności, niezrozumienia. Wiele z nich nie mieści się w głowie. To zupełnie inny rodzaj opowieści, niż ten w Płuczkach. To opowieści, które dzieją się wokół nas, które mogą wydarzyć się każdego dnia, którym można zaradzić, jeśli tylko pozbędziemy się obojętności i wykażemy większą empatią wobec drugiego człowieka. To opowieści o czynach wynikających z bezradności, z poczucia bezsensu, ale też dokonane z premedytacją i w pełni świadomie. To decyzje, które raz podjęte rzutowały na całe życie bohaterów tych reportaży. Wreszcie to historie, które sprawiają, że może docenimy to co mamy, z kim żyjemy i co zostało nam dane w życiu.

Białe płatki, złoty środek. Historie rodzinne to nie jest łatwa książka, ale na pewno jest warta, by poświęcić jej czas. To opowieści o tych, którzy nie potrafią sami się obronić i często nie mają prawa głosu, o odrzuconych, niechcianych, niekochanych. Boli mnie serce po lekturze, coś we mnie krzyczy i nie zgadza się z takim światem. Mimo emocji jakie przynosi lektura polecam ją Waszej uwadze!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane