Jak wiecie kocham sięgać po debiuty i odkrywać nowe nazwiska.
Debity to zawsze zagadka, jednak ja bardzo lubię po nie sięgać i dzięki temu poznawać nowe nazwiska. Tym bardziej, gdy już sam opis książki do mnie przemawia. Tak właśnie było z Nadzieją pośród ciemności, o której opowiem Wam w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia.
Ruben, siedemnastoletni chłopak z zamożnej, żydowskiej rodziny, prowadzi spokojne życie w Polsce, pomagając ojcu w produkcji ręcznie robionych parasoli. Jego świat lega w gruzach, gdy wybucha II wojna światowa. Po brutalnej konfiskacie rodzinnego biznesu i utracie wszystkiego, Ruben zostaje zmuszony do katorżniczej pracy, a życie jego i rodziny staje się zagrożone. Wkrótce po rozpoczęciu okupacji Zelda, ukochana Rubena, znika, a chłopak, ranny w wyniku strzelaniny, zostaje uratowany przez lokalnego gospodarza. Choć ten zgadza się pomóc, jego żona okazuje się bezlitosna, zmuszając Rubena do ucieczki. Zdeterminowany, by odnaleźć Zeldę, wyrusza w niebezpieczną podróż przez polską wieś, zmierzając w stronę krakowskiego getta. W sercu tej historii kryje się nie tylko dramat wojny, ale również opowieść o niezłomnej miłości i odwadze w obliczu nieopisanego okrucieństwa. Historia, która porusza, przypominając o triumfie ludzkiego ducha nawet w najbardziej beznadziejnych chwilach.

Są takie powieści, które łamią serce. Są takie historie, które poruszają najczulsze struny. Wreszcie są takie historie, które jeszcze na długo po lekturze siedzą w czytelniku. I właśnie taką historię zafundował nam Tom Lending w swojej debiutanckiej książce Nadzieja pośród ciemności. To opowieść o okrucieństwie wojny, o sytuacji Żydów, o ich walce, o miłości i o tym, że czasami dla miłości jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Autor w bardzo poruszający sposób opowiada o sile miłości, o oddaniu, i o tym, że życie nie zawsze jest sprawiedliwe. To jedna z tych historii, o których na pewno nie zapomnę. Wielokrotnie podczas lektury pękło mi serce, bardzo przeżywałam historię bohaterów i liczyłam, że wszystko skończy się dobrze. A jak się skończyło? O tym przekonacie sięgając się po Nadzieją pośród ciemności. Ja Wam gwarantują lekturę zapadającą w pamięć, pełną emocji, zaskakującą i taką, po której długo nie będziecie umieli spać. Polecam!