Uwielbiam te tytuły, które zapewne nie mówią Wam zbyt wiele, ale obiecuję, że skrywają 3 książki, które warto przeczytać, a o których Wam teraz trochę opowiem.
Odkąd testuję abonament Legimi zauważyłam, że czytam zdecydowanie więcej. Kiedyś nie wyobrażałam sobie czytania e-booków, dzisiaj po miesiącu korzystania z abonamentu częściej wybieram tę formę, nawet wtedy gdy posiadam papierową wersję książki. Co więcej mając dostęp do takiej bazy książek czytam te pozycje, które mnie interesują, co pewnie odbywa się nieco kosztem egzemplarzy recenzenckich. Ostatnio ograniczyłam znacznie liczbę współprac, stąd nie dotykają mnie czytelnicze wyrzuty sumienia. Kończąc temat e-booków muszę jeszcze dodać, że dojrzałam do tego, że nie wszystkie książki trzeba mieć, że mieszkanie ma ograniczoną powierzchnię i że praktycznie za cenę jednej książki mogę miesięcznie przeczytać tyle ile zdołam. Jeśli rozważacie opcje abonamentu w Legimi to zdecydowanie polecam! I mówię to ja, zatwardziała zwolenniczka papierowych książek, która przed e-bookami broniła się rekami i nogami! 😉
Dzisiaj opowiem Wam o 3 książkach, które przeczytałam w formie e-booków. Tematycznie i gatunkowo są skrajnie różne, ale każda z nich jest warta uwagi.
Przemysław Pilarski, Andrzej Gryżewski, Sztuka obsługi penisa
Zacznę od tego, że jedyne co mi nie pasuje w tej książce to tytuł. Po nim pierwsza myślą jaka się nasuwa jest fakt, iż książka przeznaczona jest dla pań, by wiedziały co i jak robić. A to bardzo mylne przeświadczenie. Bo książka stanowi zapis rozmów jakie przeprowadził Przemysław Pilarski z seksuologiem Andrzejem Gryżewskim. Rozmowy te dotyczyły problemów z jakimi boryka się on w swoim gabinecie, spotykając się z osobami szukającymi pomocy w kwestii swojej seksualności i wynikłymi z tego problemami. Niestety nadal seksualność i potrzeby seksualne są często tematem tabu, o którym się nie rozmawia i i który jest pomijany. Sztuka obsługi penisa to książka dobra zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Warto ją przeczytać i spojrzeć na wiele kwestii inaczej.
Graham Bowley, Bez powrotu. Życie i śmierć na K2
Jak wiecie kocham góry i wszystko, co jest z nimi związane. Nic dziwnego, że z chęcią sięgnęłam po książkę Bez powrotu. Życie i śmierć na K2. Graham Bowley opisuje tam słynną międzynarodową wyprawę z sierpnia 2008 roku, której celem było zdobycie wierzchołka K2. I chociaż dla wielu jej uczestników akcja zakończyła się sukcesem, to dla innych (11 osób) okazała się ostatnim wyjściem i to właśnie tam, w górach oddali życie. Autor nie brał udziału w wyprawie, na wszystko patrzy chłodnym okiem. Zajęło mu sporo czasu dotarcie do osób biorących udział i przeprowadzenie z nimi rozmów. To nie jest stricte reportaż, bardziej zbeletryzowana opowieść o tych wydarzeniach. Niestety dla mnie zbyt chaotyczna. Świetnym pomysłem było pokazanie wydarzeń z tak wielu perspektyw, jednak nie układają się one w zgraną całość. Łatwo się pogubić przy takiej dużej ilości wydarzeń i osób. Druga sprawa na minus to zdjęć fotografii, czy map. Literatura górska nas do tego przyzwyczaiła i tego oczekiwałam. Niemniej Bez powrotu to ciekawa lektura, sporo w niej informacji o samej górze, jak i próbach zdobycia. Osobiście miałam nikłe pojęcie o tej wyprawie z 2008 roku, a dzięki tej lekturze się to zmieniło.
Elena Ferrante, Historia nowego nazwiska
Jakiś czas temu pisałam Wam o Genialnej przyjaciółce. Historia nowego nazwiska pokazuje dalsze losy bohaterek. Jak pisałam wcześniej Ferrante pisze niezwykle precyzyjnie, zwraca uwagę na detale zarówno w kwestii opisów przedmiotów, wydarzeń, emocji czy rzeczy. Obraz przyjaźni jaki pokazuje jest nieco zatrważający, bo to wydaje się być więź destrukcyjna. Elena nadal snuje swoja opowieść, która w dużej mierze odnosi się do wspomnień o Lili. Powoli zaczyna dostrzegać, że życie jakie wiedzie jej przyjaciółka wcale nie należy do szczęśliwych. To świetna seria, którą niezmiennie polecam!