Strona głównaKsiążkiDelia Owens, Gdzie śpiewają raki (2022)

Ostatnio opublikowane

Delia Owens, Gdzie śpiewają raki (2022)

Nie wiem jak to się stało, ale nie przeczytałam tej powieści zaraz po premierze. Teraz, kiedy ukazała się ona w filmowej okładce, dzięki współpracy z Wydawnictwem Świat Książki sięgnęłam po nią i… totalnie przepadłam.

#lipieczrakami to akcja, którą zorganizowałam razem z Gosią znaną Wam jako Lady Margot i akurat akcja ta zbiegła się ze współpracą z Wydawnictwem. Tak czy inaczej pochłonęłam tę powieść w jeden weekend i dosłownie nie umiałam się od niej oderwać. To jedna z tych historii, które na długo zapamiętam i na pewno trafi do najlepszych książek przeczytanych w tym roku. Jeśli jeszcze nie czytaliście lub zwlekaliście z lekturą tak jak ja, to koniecznie po nią sięgnijcie. Gdzie śpiewają raki to debiut powieściowy Delii Owens.

Kya Clark nie miała łatwego dzieciństwa, po tym jak zamieszkała sama w domu i została nazwana Dziewczyną z Bagien. Ludzie jej unikali, a ona sama nie szukała z nimi kontaktu. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy na bagnach znaleziono ciało Chase’a Andrewsa, a podejrzenia padły właśnie na nią. Cała społeczność zwróciła się przeciwko niej, a ona sama nabrała wody w usta. Wcześniej Kya była postrzegana jako dziwaczka, jednak prawda była zupełnie inna. Wrażliwa, ambitna, inteligentna, ale w tym wszystkim samotna. Dojrzewająca kobieta szukająca miłości i tęskniąca za dotykiem. Dwóch mężczyzn, którzy pojawili się w jej życiu dużo namieszali i sprawili, że młoda kobieta stała się nieufna. Tylko czy faktycznie byłaby skłonna zabić? Czy podejrzenia mieszkańców są słuszne, czy tylko udało im się znaleźć kozła ofiarnego?

Gdzie śpiewają raki to powieść z gęstą, lepką atmosferą, która wchłania nas od pierwszych stron. Oblepia i przewraca bebechy, ale w tym wszystkim jest poruszająca, a miejscami czuła i delikatna. To powieść o odrzuceniu, zepchnięciu na margines społeczny, o przemocy, bezradności, oskarżeniach i postrzeganiu przez pryzmat pochodzenia. Trudna i wymagająca lektura, jednak warta poświęcania każdej minuty. To zaskakująca historia pokazująca, jak bardzo pozory mogą mylić. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Dosłownie! Niecierpliwie czekam już na ekranizację i jestem ciekawa, czy uda jej się oddać ten duszny i klaustrofobiczny klimat powieści. Liczę, że do będzie dobra produkcja. A Was kolejny raz zachęcam do sięgnięcia po powieść Gdzie śpiewają raki! Tutaj kupicie książkę w filmowej okładce.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane