Tak się złożyło, że po książce Sue Smethurst Ku wolności sięgnęłam po Trik Emanuela Bergmanna. Co łączy te dwie powieści? Jak się okazuje całkiem sporo.
Zarówno Ku wolności, jak i Trik opowiadają o cyrkowych sztukach z wojennymi wydarzeniami w tle. Wielki Zabbatini, kiedyś był niezwykle popularny, w dodatku zakochany i gotowy na wiele poświęceń. Jak się okazało życie miało dla niego trudny i zaskakujący plan. Obecnie jest starym, zgorzkniałym i sarkastycznym mężczyzną, który już nie wierzy, że życie sprawi mu niespodziankę, a co więcej czeka na jego koniec i sam próbuje go nieco przyspieszyć. Z różnym skutkiem. W tym samym czasie, kiedy wielki niegdyś Zabbatini przysparza nowych problemów swoim opiekunom jedenastoletniemu Maxowi świat wali się na głowę. Jego rodzice postanawiają się rozwieść, a on sam natrafia na ślady wielkiego maga i usilnie wierzy, że tylko jego zaklęcie miłości jest w stanie zapobiec temu rozwodowi. Pewnego dnia wymyka się przez okno i wyrusza na poszukiwanie czarodzieja. Tylko, czy jakakolwiek magia jest w stanie wskrzesić uczucia, które już dawno obumarły? Czy zgorzkniały staruszek może dogadać się z pełnym nadziei chłopcem?
Trik to zaskakująca i pełna uroku historia. Powieść pełna niezwykłego poczucia humoru i magii – tak czytamy na okładce i ja się z tym w zupełności zgadzam. Ujęła mnie postać Wielkiego Zabbatiniego, który w życiu wiele przeszedł, a odkrywanie jego życiorysu krok po kroku było z jednej strony trudnym, a z drugiej bardzo ekscytującym wydarzeniem. Książka jest tak podzielona, że śledzimy jego życie od momentu, gdy był chłopcem, a te fragmenty przeplatają się z wydarzeniami, jakie mają miejsce w teraźniejszości. A nie miał on łatwego życia. Wyrzekł się swojej tożsamości, postawił wszystko na jedną kartę w imię miłości, a ostatecznie magiczne sztuczki pozwoliły mu przetrwać w najgorszym momencie swojego życia i uniknąć śmierci. I chociaż na starość utracił wiarę w sens i urok życia to na jego drodze pojawił się mały chłopiec, dzięki któremu zrodziła się miedzy nimi specyficzna więź, a nawet przyjaźń.
Trik to niewątpliwie historia, która ma w sobie niezaprzeczalny urok, mimo że opowiada o trudnych wydarzeniach. Emanuel Bergmann napisał wciągającą od pierwszych stron historię o miłości, przyjaźni, poszukiwaniu swojego miejsca na świcie, oddaniu, walce i okrucieństwie wojny. Nie brakuje w niej humoru, ale też i momentów wzruszeń i zaskoczeń. Całość spina się w ujmującą opowieść, która skradnie Wasze serca. A przynajmniej mam taką nadzieję, gdyż moje skradła!