Ostatnio mam szczęście to pięknych historii. Niewątpliwie Morze wspomnień również się do nich zalicza.
Dzięki mojej współpracy z Wydawnictwem Świat Książka odkryłam już twórczość Kristin Hannah, czy Kristin Harmel. Tym razem przyszedł czas na pierwsze spotkanie z powieścią Fiony Valpy. Było ono na tyle udane, że od razu kupiłam jej wcześniejszą książkę Paryską krawcową i mam nadzieję, że uda mi się ją niebawem przeczytać. Morze wspomnień to powieść z rodzaju tych jakie lubię najbardziej. To tutaj przeszłość miesza się z teraźniejszością, nie brakuje tajemnic, miłości, zdrady i gwałtownych emocji. To piękna i poruszająca opowieść, która sprawiła, że miałam łzy w oczach.
Kendra dosyć niechętnie wybrała się do ośrodka, gdzie została umieszczona jej babcia. Miała wyrzuty sumienia, że jej nie odwiedza, jednak opieka nad autystycznym synem i praca zbyt mocno ją pochłonęły. Podczas tego spotkania Ella ma dla swojej wnuczki propozycje. Chce, by ta spisała jej historię, którą ona nagra na dyktafon. Tym samym kobieta chce, by jej córka, która ma do niej żal i z nią nie rozmawia poznała prawdę i spróbowała jej wybaczyć. Wszystko zaczyna się w 1938 roku, kiedy jako młoda dziewczyna Ella wybiera się do koleżanki jej matki na francuską wyspę. Tam w towarzystwie bliźniaków, Caroline i Christphera, przeżywa przełomowe lato, które na zawsze odmieni jej życie. Teraz kiedy jej życie zbliża się do końca chce rozprawić się z przeszłością i opowiedzieć swoją historię.
Morze wspomnień to opowieść o tym, że od przeszłości nie da się uciec. Raz podjęte decyzje sprawiają, że już zawsze będziemy mierzyć się z ich konsekwencjami. To historia o sile miłości, która zdolna jest pokonać wszelkie przeciwności, o błędach, które popełniamy i o tym, że czasami na pewne sprawy nie mamy wpływu i musimy pozwolić się im toczyć własnym rytmem. To także historia o odwadze, wojnie i ambicji. Tajemnice, silne emocje i próba rozliczenia z przeszłością. Piękna, ale też boleśnie prawdziwa opowieść, która pozostaje w czytelniku na długo. Was zachęcam do sięgnięcia po Morze wspomnień, a sama będę nadrabiać Paryską krawcową.
