Gretę Drawską możecie kojarzyć z cyklu Wanda Just i Piotr Dereń, który swego czasu czytałam. Teraz sięgnęłam po kolejną książkę autorki.
Gretę Drawską poznałam przy okazji cyklu Wanda Just i Piotr Dereń teraz sięgnęłam po Sekret terapeutki, o której opowiem Wam w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia Mroczna Strona.
Nina Mars – ceniona psychoterapeutka specjalizująca się w kryzysach związków w ciągu jednego dnia traci wszystko. Zdrowie, szczęśliwą rodzinę, karierę, reputację. Po brutalnym ataku w jej gabinecie media nie zostawiają na niej suchej nitki, bo okazuje się, że ta, która miała ratować małżeństwa, romansowała z mężem pacjentki.
Gdy w domu Marsów pojawia się tajemnicza Zuza, Nina zaczyna wreszcie wychodzić z pokoju, a do domu, który wydawał się martwy, powoli wraca życie. Wiktor, mąż Niny, też jest wdzięczny młodej kobiecie, która ma dobry wpływ na ich rodzinę. Nie ufa jej tylko córka Wiktora i Niny, osiemnastoletnia Aleksandra.Joanna Sądnicka, policjantka tuż przed emeryturą, dobrze pamięta sprawę sprzed niemal dwudziestu lat, w rozwiązaniu której pomagała jej Nina. Wspomnienia te odżywają, gdy w okolicy wybucha kolejny pożar. Ogień zdaje się kroczyć w ślad za Zuzą. Tyle że Zuza… nigdy nie istniała naprawdę.
Kobieta, którą Nina i Wiktor wpuścili pod swój dach, szuka rozwiązania zagadki z przeszłości, nie zdając sobie sprawy, że ona sama jest do niej kluczem.
Sekret terapeutki to jedna z tych książek, których nie da się streścić w kilku zdaniach, by nie zdradzić zbyt wiele. A musicie mi wierzyć, że po pierwsze to książka, od której nie sposób się oderwać, po drugie autorka potrafi namieszać w życiu bohaterów, a po trzecie świetnie przemyślała fabułę pokazując, jak przewrotne bywa życie. To historia o błędach młodości i złych decyzjach, których konsekwencje odbijają się na całym dorosłym życiu. O kłamstwie, które skrycie ukrywane i tak może wyjść na jaw i o tym, że czasami za cudze błędy można zapłacić wysoką cenę. Sekret terapeutki to historia, która wciąga i zaskakuje. Autorka bardzo sprawnie łączy ze sobą wszystkie elementy serwując czytelnikowi niemałe zaskoczenie. Pokręcona historia, o której długo nie zapomnę. Polecam!
