Jakiś czas temu czytałam kilka książek napisanych przez Hannę Cygler i bardzo mi się podobały. Dlatego chętnie podjęłam się współpracy z Wydawnictwem Luna przy jej najnowszej książce.
Hanna Cygler już dawno skradła moje serce. Jakiś czas temu opowiadałam Wam o jej książkach i teraz przyszła pora na kolejną odsłonę jej pisarskiego oblicza. Dlaczego kolejną? Musze przyznać, że powieść zatytułowana Córki tęczy naprawdę mnie zaskoczyła. Głównie niespodziewaną akcją pełną zwrotów, poruszaną tematyka i podwójną narracją.
Historię opowiedzianą w Córkach tęczy poznajemy z dwóch perspektyw. W pierwszoosobowej narracji opowiada o sobie Joy. Joy Makeba jest mądra i zaradna, jednak życie nie było dla niej łaskawe. Po śmierci matki opiekuje się siostrami bliźniaczkami i każdego dnia walczy o siebie i o przetrwanie. Z kolai historię Zuzanny poznajemy z perspektywy narratora w trzeciej osobie. Kobieta jest właścicielką dużej firmy w Gdańsku i z pozoru niczego jej nie brakuje. Niczego poza miłością. Kiedy poznaje w Internecie Jacka decyduje się na egzotyczną podróż do RPA. Nie zdaje sobie sprawy jak niebezpieczne się to okaże. Na pewnym etapie życie Zuzanny będzie zależało od Joy, ich losy się splotą w najmniej spodziewanym momencie.
Córki tęczy to opowieść o tym, że każdy z nas ma swoje tęsknoty niezelżenie od statusu materialnego. O różnicach kulturowych, niesprawiedliwym traktowaniu kobiet, o poszukiwaniu sensu życia. Wielowątkowa i wielobarwna historia, która trzyma w napięciu i zaskakuje. Hanna Cygler opowiedziała o kobietach silnych, ale u każdej z nich siła przejawiała się w innych aspektach. Pokazała, że mimo tego iż tak bardzo się różnimy jako jednostki to tak naprawdę mamy ze sobą wiele wspólnego i łączą nas podobne małe tęsknoty, pragnienia i marzenia. Córki tęczy to połączenie powieści obyczajowej z elementami thrillera, które sprawiło, że jest to historia, od której trudno się oderwać, i która naprawdę potrafi zaskoczyć!
