Krystyna Mirek to jedna z tych autorek, po której książki sięgam w ciemno.
Mam kilkanaście autorek, po których książki sięgam w ciemno. Jedną z nich jest właśnie Krystyna Mirek. Jestem wielką fanką powieści obyczajowych i romansów, nic więc dziwnego, że Zauroczenie mnie pochłonęło i… czekam na więcej. A o Zauroczeniu opowiem Wam w ramach mojej współpracy reklamowej z Wydawnictwem Filia.
Czasem jedna pozornie drobna decyzja może zmienić los całej rodziny.
Matylda Sawicka nie zdaje sobie sprawy, czym ryzykuje, kiedy postanawia wynająć pewnej samotnej mamie dom swoich rodziców. Gdy młoda kobieta wkracza do jej życia, zmienia się wszystko. Los dwóch dorosłych synów, męża, a nawet psa.
Jakby tych problemów było mało, pojawia się jeszcze tajemnica ukrytego w starym domu złota, o którym krąży wiele opowieści, ale nikt nie wie, która z nich jest prawdziwa.Zauroczenie zbiera swoje żniwo, bo tak trudno odróżnić je od prawdziwej miłości… A konsekwencje pomyłki potrafią być poważne w skutkach.
Czy Jakub, Kacper, Matylda i Ignacy będą umieli podjąć właściwe decyzje? Czy tylko Karo, ich piękny pies, który zakochał się po raz pierwszy w życiu, wie, jak się walczy o miłość?
Krystyna Mirek to jedna z tych autorek, po których książki sięgam w ciemno. Dlatego bardzo ucieszyła mnie informacja o jej najnowszej książce. Po lekturze mam nadzieję, że ukaże się kontynuacja, bo tego nie robi się swoim czytelniczkom. Jak już możecie się domyślić zakończenie jest takie, że aż domaga się rozwinięcia. Zauroczenie to książka, która opowiada o miłości, złych decyzja, błędach młodości i o tym, że jedyne co może połączyć dwie osoby to szczere uczucie, na które nie ma złotej rady. Krystyna Mirek udowodniła, że powieść obyczajowa może zaskoczyć i zaserwowała czytelniczkom zakończenie w iście filmowym stylu. To świetna lektura na zbliżające się letnie wieczory, przy której nie zabraknie uśmiechu, ale i też pewnych refleksji. Niecierpliwie czekam na kontynuację, a Wy koniecznie sięgniecie po Zauroczenie. Polecam!
