Bardzo lubię książki Krystyny Mirek, dlatego chętnie sięgnęłam po jej najnowszą powieść, a mianowicie Zieloną gwiazdkę.
Krystyna Mirek to jedna z tych autorek, po której książki sięgam w ciemno. Dzisiaj w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Luna opowiem Wam o Zielonej gwiazdce. To jest jedna z pierwszych świątecznych historii, jaką przeczytałam.
Lidia chce zostać w domu rodzinnym i przejąć gospodarstwo. Rodzice, jednak naciskają na dziewczynę, by skończyła studia i miała jakiś fach w ręku. Wszystko przez to, że zdają sobie sprawę, iż coś jest nie tak z dokumentami domu, a dziadek dziewczyny od lat milczy w tym temacie. Wszystko się zmienia, gdy Lidia poznaje Markusa, który przyjechał na koncert do ich miejscowości. Pomiędzy nią a chłopakiem zaczyna rodzić się uczucie. Wszystko jednak zmienia się w wieczór wigilijny, w osiemdziesiąte urodziny dziadka, kiedy zaproszony zostaje Markus wraz ze swoją babcią. To właśnie wtedy głęboko skrywane tajemnice sprzed lat wychodzą na jaw. Czy rodzina będzie umiała się porozumieć w ten wyjątkowy wieczór? Czy uczucie, które dopiero się rodziło będzie mogło rozkwitnąć?
Zielona gwiazdka to opowieść o rodzinnych tajemnicach, które prędzej czy później wychodzą na jaw i mogą przynieść równocześnie wielkie szkody i rozczarowanie, ale z drugiej strony przynoszą poczucie ulgi i upragniony spokój. To historia o niewinnym uczuciu, które rodzi się niespostrzeżenie. O marzeniach i próbach realizacji za wszelką cenę, ale też o tym, że czasami warto odpuścić, a życie samo nas poprowadzi i zaskoczy. Krystyna Mirek pokazuje magię wigilijnego wieczoru, w którym dzieją się małe i większe cuda nawet wtedy, gdy za oknem nie ma śniegu, a Święta są zielone. To pełna uroku i ciepła rodzinna opowieść o wybaczeniu, miłości i drugich szansach, na które nigdy nie jest za późno. Polecam!
