Ach, co to była za powieść! Dawno nie zarwałam nocy dla książki, zwłaszcza, że z małym człowiekiem sen jest na wagę złota, ale dla tej historii zrobiłam wyjątek.
Zanim zrozumiem to drugi tom serii, który ukazał się w ramach Splątanych losów. Pierwszą książką była historia opisana w Zanim wybaczę i to właśnie od niej zaczęłam. Mimo tego, że można je czytać osobno to zdecydowanie polecam przeczytać obie części, najlepiej w kolejności. Po pierwsze dostaniecie pełniejszy obraz zawartych historii, a po drugie to po prostu świetne historie, które się dosłownie pochłania. Nie ukrywam, że chętnie sięgam po książki Magdaleny Wali, autorka potrafi pięknie pisać o niezbyt pięknych wydarzeniach, wplata w swoje opowieści autentyczne wydarzenia z historii i pokazuje czytelnikowi zupełnie inny punkt widzenia. Tak też było tym razem.
Kinga postanowiła skończyć swoje małżeństwo, które okazało się toksyczną relacją. Postanawia się usamodzielnić i być silną kobietą, jednak nie przychodzi jej to zbyt łatwo. Kiedy dostaje informację, że dostała spadek kompletnie nie ma pojęcia od kogo i czego może się spodziewać. Postanawia wybrać się do Jesionowego Zakątka, by tam poukładać sprawy z przeszłości i do końca wyjaśnić tajemnicę testamentu, w którym znalazł się zapis dotyczący jej osoby. W tym samym pensjonacie zatrzymuje się Konrad. Młody Niemiec trafił do Zaborza na prośbę babci, by pomóc jej odnaleźć ślady po jakichkolwiek krewnych. Spotkanie Kingi i Konrada przynosi wiele kolejnych pytań, a wspólna próba rozwikłania tajemnic z przeszłości sprawia, że tych dwoje się do siebie zbliża. Los jednak bywa przewrotny o czym sami będą musieli się przekonać.
Zanim zrozumiem to wielowątkowa opowieść o tym, jak ważne w naszym życiu są korzenie i to, by posiadać swoją tożsamość i móc przynależeć do konkretnej rodziny. To daje nam poczucie bezpieczeństwa i pozwala żyć przyszłością, mając poukładaną przeszłość. Jednak duchy przeszłości często nie pozwalają o sobie zapomnieć i sprawiają, że koniecznie szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Z drugiej strony Magdalena Wala pokazuje, że czasem nie ma znaczenia, kto nas urodził i jest naszą biologiczną rodziną, a najważniejsze są osoby, które stworzyły kochający i wartościowy dom otaczając nas swoją opieką. Autorka bardzo sprawnie łączy teraźniejszość z przeszłością pokazując, że każdy naród ma swoje grzechy i że czasami ofiary stawały się oprawcami o czym wolimy milczeć. W Zanim zrozumiem akcja toczy się dwutorowo, by w pewnym momencie się połączyć i dać kompletny obraz tej historii. Magdalena Wala pięknie i z wyczuciem snuje swoją opowieść, niejednokrotnie poruszając ważne i bolesne tematy.
Zanim zrozumiem to poruszająca opowieść owiana nutą tajemnicy. O poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, o potrzebie kochania, o trudach z wyplątania się z toksycznych relacji i o wydarzeniach z historii, które mimo tego, że wydarzyły się wiele lat temu nadal wzbudzają emocje, i o których nie powinniśmy zapominać. Znalazło się tutaj miejsce na samotność, odrzucenie, walkę o swoje szczęście, ale też nie brakuje smutku, żalu i tajemnic, które potrafią wywrócić względnie poukładane życie do góry nogami. Polecam Wam gorącą całą serię Splątanych losów, a ja już niecierpliwie czekam na kontynuację!
