Strona głównaWywiadyKsiążki mają być dla mnie całkowitą odskocznią od rzeczywistości, wywiad z Magdaleną...

Ostatnio opublikowane

Książki mają być dla mnie całkowitą odskocznią od rzeczywistości, wywiad z Magdaleną Walą

Ostatnio opowiadałam Wam o nowej książce Magdaleny Wali, a dzisiaj zapraszam Was na rozmowę z autorką.

Ostatnio mieliśmy trudny czas, a właściwie nadal mamy, pandemia. Czy ten okres zamknięcia zmienił coś w Pani pisaniu? Sprawił, że pisała Pani więcej, czy raczej mniej?

Okres pandemii sprawił, że musiałam w jakimś stopniu przeorganizować swoje zajęcia. Ustawić na nowo priorytety. Miałam to szczęście, że pandemia nie przeszkodziła mi w pracy i przez ten czas rzeczywiście pisałam bardzo dużo. Od marca ubiegłego roku powstały cztery powieści i trzy opowiadania. Na pewno trochę przyczyniło się do tego zamknięcie.

Co będzie pierwszą rzeczą jaką Pani zrobi, gdy wszystko wróci do normalności i nie będą nas ograniczać żadne obostrzenia?

Spotkania z ludźmi. Jestem trochę introwertyczką i kiedy pracuję potrzebuję dużo czasu wyłącznie dla siebie. Kiedy mam przerwę bardzo potrzebuję kontaktu z kimś innym niż tylko członkowie mojej rodziny. Planuję spotykać się z przyjaciółmi, koleżankami pisarkami, czytelnikami. Wyjść nareszcie poza dom.

Ile mniej więcej poświęciła Pani na napisanie książki Zanim zrozumiem?

Trochę ponad pięć miesięcy. W czerwcu zaczęłam zbierać materiały do części historycznej, która okazała się dla mnie bardzo trudna pod względem emocjonalnym. I sporym wyzwaniem, ponieważ po raz pierwszy pisałam z perspektywy małego dziecka. Na dodatek z powodów osobistych nie mogłam w pełni wykorzystać czasu kiedy zazwyczaj najwięcej piszę, czyli mojego urlopu. W efekcie praca nad książką się wydłużyła.

Do tej pory ukazały się dwa tomy, na końcu książki wspomina Pani, że to jeszcze nie koniec. Ile części jest przewidziane w tej serii?

Obecnie mam napisane trzy tomy, z których ostatni spina całość i tłumaczy zagadkę Piekielnego Dworu. Ciąg dalszy zależy od czytelników. Jeśli pokochają Zaborze, chętnie do niego wrócę, aby odkrywać kolejne sekrety mieszkańców tej osady.

Gdyby mogła Pani przeżyć życie, któregoś ze swoich bohaterów, to kogo by Pani wybrała?

Miałabym duży problem, ponieważ każdemu z moich bohaterów oddałam cząstkę siebie. Najbardziej cenie siebie takie zupełnie zwyczajne, ale równocześnie szczęśliwe życie, więc prawdopodobnie wybrałabym Karolę z „Zanim wybaczę”. Na pewno nie byłaby to żadna historyczna bohaterka – za bardzo cenię sobie swobodę, którą obecnie cieszą się kobiety i oczywiście wszystkie zdobycze techniki.

A po jakie książki Pani chętnie sięga w wolnym czasie? Czy są to głównie powieści obyczajowe?

Czytam obyczajówki, ale preferuję fantastykę i kryminały. Książki mają być dla mnie całkowitą odskocznią od rzeczywistości. Egzotyczną podróżą, w którą mogę się wybrać jednocześnie nie ruszając się z domu. Jeśli chodzi o powieści obyczajowe, wolę te z wątkami historycznymi, niż w pełni współczesne. Chociaż dla niektórych autorek robię wyjątek.

A co poza pisaniem i czytaniem zajmuje Pani wolny czas?

Ostatnio właściwie nie miałam wolnego czasu, ze względu na konieczność połączenia pracy zawodowej z pisaniem – a przez ostatnie dwa lata pisałam bardzo dużo. Czasem jednak potrzebuję sobie zrobić całkowity reset. Wtedy wyjeżdżam, aby zobaczyć nowe miejsca. Poza tym spaceruję i spotykam się z przyjaciółmi.

Jaka książka zrobiła na Pani w ostatnim czasie duże wrażenie i może ją Pani polecić moim czytelnikom?

Myślałam o różnych książkach, ale obecnie najwięcej czytałam pozycji naukowych, albo pamiętników, przygotowując się w ten sposób do pisania do własnych książek. Z tych nielicznych powieści, które przeczytałam w ostatnim czasie bardzo polecam „Emigranci. Podróż za horyzont” Sabiny Waszut.  Poruszająca trudną, ale też  niezwykle interesującą, tematykę polskiej emigracji do Brazylii na początku XX wieku. Świetnie przygotowana i rewelacyjnie napisana.

Czy gdyby teraz zaczynałaby Pani swoją pisarską drogę podjęłaby jakieś inne decyzje, czy zrobiła wszystko dokładnie tak samo?

Sądzę, że zmieniłabym to i owo. Jednak po kilku latach obecności na rynku i kilkunastu wydanych książkach,  zdaję sobie sprawę, że popełniłam kilka błędów. Jedna z wydanych wczesniej książek, wcale by się nie pokazała, pewnie podjęłabym inne decyzje dotyczące paru kolejnych tytułów. Na przykład zmieniłabym kolejność pisania, tak aby Damy i buntowniczki pokazały się w krótszym odstępie czasu.

Wracają powoli spotkania autorskie, czy w najbliższym czasie będzie się można gdzieś z Panią spotkać, czy póki co pozostaje wirtualna rzeczywistość?

W lipcu będę gościć w Gminnym Centrum Kultury Czytelnictwa i Sportu w Szczurowej.  Poza tym zachęcam do uczestnictwach, w spotkaniach organizowanych na facebooku. I zapraszam czytelników na moją stronę autorską na facebooku i Instagramie.

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane