Strona głównaKsiążkiMagdalena Witkiewicz, Szkoła żon i Pensjonat marzeń (2025)

Ostatnio opublikowane

Magdalena Witkiewicz, Szkoła żon i Pensjonat marzeń (2025)

Jakoś tak się złożyło, że w tym roku nadrabiam książki Magdaleny Witkiewicz.

Magdalena Witkiewicz po tym, jak wraz z mężem założyła swoje wydawnictwo zaczęła wznawiać swoje książki. I tak ukazała się już powieść Jeszcze się kiedyś spotkamy, o której Wam opowiadałam tutaj, a teraz czas przyszedł na Szkołę żon oraz Pensjonat marzeń. W tak zwanym międzyczasie przesłuchałam w aplikacji Storytel genialną Córkę generała.

Julia jest świeżo po rozwodzie. Bardzo świeżo. Dokładnie pięć godzin i dwadzieścia siedem minut. Właśnie opija w klubie z przyjaciółkami imprezę rozwodową, kiedy w loterii wizytówkowej wygrywa tajemnicze zaproszenie do luksusowego spa o nietuzinkowej nazwie… Lista rzeczy, które ma ze sobą zabrać do „Szkoły żon” ogranicza się do szczoteczki do zębów i jednej pary bielizny. Julia, która porzuciła wiarę w miłość i w ogóle we wszystko, nie ma już nic więcej do stracenia, decyduje się jechać. W niesamowitym luksusowym spa, ona i kilka innych, zwyczajnych kobiet, przeżywają przygodę życia. Zostają tam przez 3 tygodnie a po powrocie nic nie jest już takie samo…
Już nigdy żaden facet ich nie zostawi.

Są książki, na które jesteśmy za młodzi. Mimo, że Szkołę żon i Pensjonat marzeń od lat miałam na półce dopiero teraz po nią sięgnęłam. Cieszę się, że nie czytałam jej jako dwudziestoparolatka, bo zapewne wówczas to nie byłaby książka dla mnie i nie potrafiłabym jej docenić. I chociaż klasyfikowana jest ona, jako erotyk (na pewno o Szkole żon można tak powiedzieć, kontynuacja to już zdecydowanie bardziej powieść obyczajowa niż erotyk) to tak naprawdę wycinając sceny erotyczne dostajemy życiową powieść, w której nie brak humoru, jak i powodu do łez. Okazuje się, że autorka całkiem zgrabnie potrafi pisać sceny erotyczne, chociaż jeśli to dla kogoś za dużo można je pomijać, jak sama sugeruje w podziękowaniach. Niemniej wracając do treści i przesłania jakie niesie ze sobą ta historia to na pewno jest fakt, że kobieta powinna być szanowana i tego szacunku oczekiwać. To opowieść o skrywanych nadziejach, błędach, tkwieniu w relacjach, w których już dawno brak uczuć i o tym, że jako kobiety mamy wiele ról, a nie tylko jesteśmy matkami, czy żonami. Zabawna, chociaż miejscami refleksyjna historia, z nutką pikanterii i marzeń, które w życiu ma każda z nas! Polecam!

Marta Mrowiec
Marta Mrowiec
Czyta, pisze, biega, chodzi po górach, ogląda mecze i słucha rapu. Nietypowo typowa kobieta.

Komentarze

Najczęściej czytane