Kiedy zobaczyłam w zapowiedziach powieść Otchłanie wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Głównie dlatego, że Suka, czyli poprzednia książka autorki mocno utkwiła mi w pamięci.
Mimo tego, że poprzednia książka autorki Suka nie była zbyt gruba to jej treść była na tyle mocna i uderzająca czytelnika, że do tej pory o niej pamiętam! Dlatego bardzo chętnie podjęłam się współpracy przy kolejnej książce autorki i dzisiaj w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Mova właśnie o niej Wam opowiem. Kolejny raz Quintana pokazuje, że nie liczy się ilość, a czytelnika można poruszyć nawet krótką powieścią. Piszę krótką, gdyż Otchłanie mają niecałe 230 stron, ale jestem pewna, że to jedna z tych powieści, które też na długo we mnie zostanie.
Kolumbia lat 90. Claudia ma osiem lat i na pozór kochającą się rodzinę. Stara się robić wszystko by przypodobać się matce i otrzymać od niej odrobinę czułości. Ojca nigdy nie ma, gdyż zajmuje go prowadzenie swojego supermarketu. Gdy na jaw wychodzi romans matki ta popada w depresję, a dziewczynka za wszelką cenę chce utrzymać normalność w swojej rodzinie. Im bardziej stara się zrozumieć dorosłych, tym bardziej zatraca własne dzieciństwo, co niekorzystnie odbija się na jej zdrowiu psychicznym. Każdy z członków rodziny jest na granicy swoich otchłani i muszą zrobić wszystko, aby się w nich nie zatracić.
Otchłanie to poruszający obraz powolnego rozpadu rodziny, w której zabrakło przestrzeni na rozmowę i okazywanie uczuć. To historia, która pokazuje, że dzieci są świetnymi obserwatorami i często biorą na siebie ciężar odpowiedzialności za czyny rodziców. To opowieść o złych wyborach i życiu z ich konsekwencjami. O smutku, depresji i barku zrozumienia. Autorka pokazuje, że każdy z nas ma swoje demony, które próbują się wydostać i wciągnąć nas w przepaść. Rewelacyjna powieść, czytajcie!
