Tak się złożyło, że w zeszłym miesiącu opowiadałam Wam o Ostatniej podróży „Valentiny”, a dzisiaj mam przyjemność pokazać Wam i polecić kolejną książkę autorki.
Jak wspomniałam na wstępie jakiś czas temu czytałam Ostatnią podróż „Valentiny”, a dzisiaj przychodzę z kolejną książką Santy Montefiore. Mowa tutaj o powieści Czekaj na mnie, o której opowiem Wam w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Świat Książki.
Florence zakochała się niespodziewanie i przez wojnę niespodziewanie straciła miłość swojego życia, jednak pewnego dnia, gdy jest już staruszką ma okazję na nowo ją spotkać, jednak zupełnie nie tak, jak się spodziewała. Maksa ciągle nawiedza ten sam senny koszmar, chłopak ma wrażenie, że przeżył już jedno życie, a teraz żyje kolejnym. Postanawia odkryć tę tajemnicę, a zarazem zagłębić się w historię swojej rodziny. Tak trafia na ślad Florence. Jak wiele wspólnego mają ze sobą? Czy to możliwe, że chłopak w przeszłości był kimś innym?
Czekaj na mnie to historia, w której przeplatają się trzy opowieści. Wielka miłość Florence i Ruperta w 1944 roku w Kornwalii, rozterki Maksa i jego poszukiwanie odpowiedzi, kiedy mieszka w Londynie w 1988 roku oraz Melbourne w 1995 roku, kiedy to Florence otrzymuje tajemniczy list. Płaszczyzny czasowe przeplatają się ze sobą, a czytelnik zagłębia się coraz bardziej w tę opowieść. To pięknie napisana, poruszająca i pełna tajemnic historia, w której miłość okazuje się silniejsza nawet od śmierci. Co ciekawe i tym bardziej wciągające to historia, która oparta jest na faktach, chociaż momentami trudno, w niektóre elementy uwierzyć. Jedno jest pewne, Santa Montefiore potrafi zajmująco pisać, a jej historie pełne są emocji. To powieść o różnych odcieniach miłości, o złych wyborach, decyzjach, które zmieniają życie i o tym, że czasami nie wszystko musimy rozumieć. Polecam!
