Po Psychologii pozytywnej w pigułce chętnie sięgnęłam po kolejną książkę, która pośrednio też wiąże się z tym tematem. Mowa tutaj o pozycji Jak cieszyć się życiem. Dobrostan w pięciu odsłonach to krótka lektura, którą można przeczytać w dwa wieczory, jednak na pewno można wykorzystać z niej wiele wskazówek.
Tal Ben-Shahar rozpoczął prace nad tą książką podczas trwania pandemii. Wówczas zaczął się zastanawiać, a bardziej jego znajomi, czy w takim wypadku szczęście też idzie na kwarantannę. Od tego zaczyna się całe jego rozważanie o szczęściu i o tym, jak je osiągnąć. Ale żeby nie było tak kolorowo czasami okazuje się, że samo zdobycie, osiągnięcie, dostanie czegoś co w naszym przypadku ma nas uczynić szczęśliwymi zupełnie tak nie działa. Ale na to też znajdziemy radę.
Autor w swojej książce przedstawia autorską metodę (SPIRE) odnajdywania własnego szczęścia. Składa się na nią kilka elementów takich jak dobrostan: duchowy, fizyczny, intelektualny, relacyjny i emocjonalny. Każda z części składowych SPIRE została szczegółowo omówiona i opracowana a na koniec dostajemy specjalną kartę zadań, którą warto wykonać. Daje nam to pewien ogląd poziomu szczęścia i tego w jaki sposób je określamy w naszym życiu. W opisie książki możemy przeczytać czego się z tej pozycji dowiemy, i tak:
- jak odnaleźć poczucie sensu i celu oraz żyć uważnie i świadomie,
- co jest najważniejszym elementem naszego dobrostanu fizycznego,
- jak być otwartym na nowe wyzwania i uczenie się nowych rzeczy,
- dlaczego ważna jest poprawa relacji z innymi i samym sobą,
- jak umiejętnie radzić sobie z bolesnymi emocjami i kultywować te przyjemne,
- co robić, aby wnieść się na wyżyny dobrostanu w różnych dziedzinach życia.
To naprawdę interesująca lektura, która pokazuje, że osiąganie szczęścia wcale nie jest rzeczą oczywistą, a często jest to stała praca nad sobą i swoim otoczeniem. Musze przyznać, że sama spojrzałam inaczej na wiele kwestii, a co ciekawe bardzo przydało mi się spojrzenie autora na niektóre kwestie macierzyństwa i rodzicielstwa w ogóle. Także myślę, że każdy z nas wyniesie z lektury coś dla siebie. I ja wiem, że nie ocenia się książki po okładce, ale ta jest naprawdę piękna!
