Wszystko skończy się o północy to moja druga książka autorki, którą miałam okazję przeczytać.
Wcześniej czytałam Wszystkie twoje kłamstwa, o której możecie przeczytać tutaj. Wygląda na to, że została mi tylko Krwawa pomarańcza do nadrobienia, więc już sobie ją dodałam na półkę w aplikacji Storytel i przesłucham audiobooka. A dzisiaj w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Świat Książki opowiem Wam o książce Wszystko skończy się o północy.
Troje przyjaciół. Dwa ciała. I impreza, której goście nie zapomną nigdy.
Podczas sylwestrowej nocy w bogatej dzielnicy Edynburga szykuje się wystawne przyjęcie. Jest to wspaniała okazja, aby pogodzić się z bliskimi i ruszyć dalej przez życie, nie oglądając się za siebie. Jednak wieczór nie idzie zgodnie z planem.
I gdy północ się zbliża, a wszyscy powoli odliczają minuty do Nowego Roku, staje się jasne, że jedno z gości nie przyszło tutaj świętować, tylko się zemścić.
Na miejscu przebywa kilka osób, które mogłyby chcieć zapłaty za swoje krzywdy. Kto okaże się mordercą, a kto będzie ofiarą?
Wszystko skończy się o północy to dosyć niepozorna książka, ponieważ ma nieco ponad 300 stron. Ale z drugiej strony ta opowieść jest tak skonstruowana, że do samego końca trzyma w napięciu a samo zakończenie szokuje i muszę przyznać, że zupełnie się go nie spodziewałam. Takie historie uwielbiam! To opowieść o tym, jak nasze decyzje wpływają na życie, o tym, że czasami trudno jest żyć z konsekwencjami tych decyzji i o tym, że prawda prędzej, czy później wyjdzie na jaw. To historia specyficznej przyjaźni, pierwszych zauroczeń i złych wyborów. Zdrady, zemsty i życia w ciągłym poczuciu winy. Wygląda na to, że została mi tylko Krwawa pomarańcza do nadrobienia, więc już sobie ją dodałam na półkę w aplikacji Storytel i przesłucham audiobooka. Bo o Wszystkich twoich kłamstwach Wam już opowiadałam i nadal polecam! Jeśli nie znacie to sięgnijcie po książki Harriet Tyce.