Ostatnio opowiadałam Wam o Kobiecie o białych oczach, a dzisiaj zapraszam na rozmowę z autorką.
Córki czarnego munduru i Kobieta o białych oczach to historie, które wstrząsają, poruszają i na długo zostają w czytelniku. Kiedy pojawił się pomysł na te powieści? Co było inspiracją?
Kilka lat temu oczami wyobraźni zobaczyłam Ingrid, jej babcię, która wychowywała ją w poszanowaniu drugiego człowieka, z ciekawością dla różnorodności w kulturze i sztuce. I zobaczyłam jej okrutnego męża, owładniętego nazistowską doktryną. Ta historia zaczęła się we mnie rozrastać, aż w końcu potrzebowałam ją z siebie przelać na papier. Wtedy brakowało mi jeszcze miejsca akcji. Szukałam go intensywnie aż w końcu odkryłam Pyrzyce z jego miejskim mrokiem i idealnie pasującą do zamysłu trudną historią.
Czy to od początku miały być 2 tomy, nie myślałaś rozpisać historii sióstr w osobnych częściach? Przyznam, że po cichu na to liczyłam 😉
Ostatnimi laty mam tak, że przed rozpoczęciem pisania, widzę całość w jednym tomie. Ale kiedy zaczynam pisać i lepiej rozumieć postaci, fabuła się rozrasta i szybko do mnie dociera, że jeden tom to za mało. Gdybym przy Córkach czarnego munduru uparła się na jeden tom, zaledwie prześlizgnęłabym się po temacie. Wyszły dwa i na razie więcej nie planuję, choć Wydawnictwo Marginesy zachęcało mnie, bym pomyślała o jeszcze jednym. Może w przyszłości 😉 Czas pokaże.

Co było dla Ciebie najtrudniejsze w pisaniu tych książek?
Sam akt pisania. On jest dla mnie zawsze najtrudniejszy. I nie chodzi mi o brak weny lecz o perfekcjonizm, który jest dla mnie zabójczy i sprawia, że proces redakcji autorskiej w moim wypadku nigdy się nie kończy.
Jesteś już wiele lat na rynku, obserwujesz zmiany jakie w nim zachodzą. Myślisz, że kiedyś było łatwiej zadebiutować?
Nie mam pewności, czy było łatwiej – dzisiaj jest przecież więcej wydawnictw, więc wydaje się, że i więcej szans. Zarazem jest znacznie więcej osób piszących. Głęboko jednak wierzę w to, że dobra opowieść zawsze się obroni. Wcześniej lub później.
Czy mając swoje doświadczenie podjęłabyś w przeszłości jakieś inne decyzje? Coś byś zmieniła?
Zapewne znalazłyby się takie rzeczy, ale najważniejsze, że niczego nie żałuję.
A jakie masz dalsze plany pisarskie, możesz nam coś zdradzić?
Jestem w trakcie pracy nad powieścią biograficzną, zbieram materiały i jest to proces bardzo inspirujący, wspaniały. Mam nadzieję, że premiera tej powieści będzie miała miejsce na początku przyszłego roku.
Czy jakaś książka z ostatnio przeczytanych mocno zapadła Ci w pamięć?
Czytam w tej chwili głównie reportaże, książki historyczne i wspomnienia dotyczące czasów wczesnego powojnia w Polsce, na tzw. „ziemiach odzyskanych”. Jeden z przeczytanych i przesłuchanych reportaży (wspaniała interpretacja Agaty Kuleszy) pt. Ziemie. Historie odzyskiwania i utraty Karoliny Ćwiek – Rogalskiej zrobił na mnie ogromne wrażenie.